Skipass Tatr Super Ski to największy w Polsce skipass, który zrzesza 18 największych stacji narciarskich w Polsce – głównie na Podtatrzu. Dotychczas nowy cennik był znany pod koniec sierpnia. W tym roku jednak – z uwagi na zawirowania związane z cenami energii – stacje narciarskie dopiero teraz ustaliły ceny.
Było wiele wielu obaw o koszty energii elektrycznej – bez której wyciągi narciarskie nie mogą funkcjonować. Dotychczas średniej wielkości stacja zużywała w czasie zimowego sezonu prądu za ok. 300-400 tys. zł. Największe zużycie jest na samym początku, gdy trzeba przygotować stok do szusowania - wtedy pracują armaty śnieżne - czasami 24 godziny na dobę. Dzienne zużycie prądu w czasie naśnieżania przy 25 armatach oscylowało dotychczas w granicach ok. 10-12 tys. zł. Ile będą płacić w nowym roku – to jeden wielki znak zapytania.
Stąd były obawy, że ceny karnetów narciarskich mocno pójdą w górę. Teraz już wiemy, ile będą kosztowały.
- Podwyżki wyniosą od 7 do 17 proc. w zależności od sezonu i karnetu – mówi Adam Marduła z Tatry Super Ski.
W tzw. sezonie wysokim - od 9 stycznia 2023 roku do 12 marca 2023, czyli w okresie, gdy w Polsce będą zimowe ferie, za całodzienny karnet dorosły narciarz zapłaci 155 zł – dotychczas płacił 140 zł. Podwyżka więc oscyluje w granicach 10 proc.
Najdrożej jest w okresie od 25 grudnia 2022 do 8 stycznia 2023 roku. Wtedy za całodzienny karnet dorosły narciarz zapłaci 165 zł.
- W przypadku naszych skipassów jeden dzień obejmuje także nocną jazdę. Nie ma podziału na jazdę dzienną, czy nocną – wyjaśnia Adam Marduła.
I dodaje, że wyciągi narciarskie zrezygnowały z pomysłu, by skracać godziny pracy kolei – m.in. ograniczać jazdę wieczorną, by zaoszczędzić na oświetleniu tras.
- Najważniejsze jest planowanie naśnieżana, bo to jest najdroższe jeśli chodzi o koszty energii – mówi Adam Marduła. Chodzi o to, by uruchamiać armatki śnieżne wtedy, gdy są optymalne warunki do produkcji prądu.
Właściciele wyciągów przyznają, że to będzie trudny sezon narciarski. Dla niektórych będzie to kwestia przetrwania. Inni – którzy mają wciąż ważne umowy na energię elektryczną ze starą ceną – będą mogli liczyć na niewielki zysk. Nie ma jednak informacji, by któraś ze stacji nie zamierzała się otworzyć zimą.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
