Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpałka do grilla, podpalenia i są dwaj oskarżeni. Jeden to strażak OSP

Artur Drożdżak
Artur Drożdżak
Płonący skład opon w Trzebini
Płonący skład opon w Trzebini Artur Drożdżak
Mateusz B. i Kacper P. odpowiedzą za podpalenie składowiska opon w Trzebini. Prokurator przyjął, że pożar zagrażał mieniu w wielkich rozmiarach i życiu osób. - Sprawę skierowaliśmy do sądu w Chrzanowie - potwierdza prokurator Wacław Wiechniak, autor aktu oskarżenia. Sprawcom grozi do 10 lat więzienia.

Oskarżeni to 22-letni Mateusz B. spawacz, kawaler o wykształceniu gimnazjalnym oraz 28-letni Kacper P. żonaty, ojciec małego dziecka, górnik. Obaj do tej pory nie byli karani. Od maja ub. roku przebywają w areszcie. Starszy z nich był strażakiem ochotnikiem od 2014 r., młodszy pomagał w akacjach gaśniczych, choć formalnie nie był strażakiem OSP.
Dwa tygodnie potem obaj mężczyźni w Gromcu wspólnie spalili stodołę wartą 25 tys. zł.

Podpalali i gasili

Kacper P. miał na sobie czapkę św. Mikołaja i wsadził ją między deski budynku i podpalił. Po 45 minutach zawyły syreny alarmowe strażaków i znajoma zawiozła obu mężczyzn do remizy OSP Moczydło, by wzięli udział w akcji gaśniczej płonącej stodoły. Sprawców podpalenia wtedy nie wykryto.
Dwa lata potem 3 maja 2018 r. w Gromcu spalili kolejną stodołę z maszynami rolniczymi w środku. Straty zamknęły się w kwocie 6 tys. zł. Do podłożenia ognia użyli podpałki do grilla. Kacper P. dostał potem sms wezwanie do tej akcji gaśniczej i zdążył na czas.

Brał też udział w gaszeniu składowiska opon w Trzebini, które podpalił z Mateuszem B. Łunę pożaru sprawcy obserwowali z pobliskiego wzniesienia. W gaszeniu ognia brało udział kilkanaście jednostek straży.

Wpadka z monitoringu

Policji udało się ustalić sprawców, bo jedna kamera monitoringu zarejestrowała niebieski samochód i fragment rejestracji. Okazało się, że oskarżony Mateusz B. pojechał na miejsce przestępstwa pojazdem rodziców.

- Obaj oskarżeni przyznali się do winy i opowiedzieli o swoich podpaleniach - mówi prokurator Wacław Wiechniak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. Oskarżonym grozi teraz do 10 lat więzienia.

Kolejne wątki sprawy

Do odrębnego prowadzenia wyłączono kilka innych wątków sprawy.
Pierwszy dotyczy osoby, która udzieliła pomocy sprawcom w trakcie jednego z podpaleń, kolejne są związane z brakiem nadzoru starostwa nad miejscem, w którym składowano opony o objętości 46 tys. metrów sześciennych oraz niedopełnieniem obowiązków w kwestii usunięcia dzikiego składowiska odpadów w Trzebini .

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska