- Nie wpadajmy w skrajność - stwierdził radny wojewódzki Bolesław Łączyński, gdy zapytaliśmy go o ewentualne wprowadzenie zakazu palenia węglem, tak jak miało to miejsce ostatnio w Krakowie. Warto wspomnieć, że Łączyński w sejmiku poparł uchwałę, która pozwoliła zakazać palenia węglem w Krakowie.
Problem sam się jednak nie rozwiąże. Skutki braku zdecydowanych działań odczujemy na własnym zdrowiu. - W Krakowie pojawiło się całkiem realne widmo azjatyckich miast, gdzie ludzie po ulicach chodzą w maskach. W Tarnowie nie jest jeszcze tak źle, ale trzeba działać - podkreśla Marcin Kuta, radny sejmiku i szef "Szczeklika".
Statystyki nie kłamią. Tarnowianie często muszą oddychać powietrzem, w którym niebezpiecznych dla zdrowia substancji jest znacznie więcej niż przewidują normy. Z danych Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Krakowie wynika, że w 73 dniach ubiegłego roku odnotowano wyższe niż dopuszczalne stężenie pyłu PM10. Normę, wynoszącą takich dni 35 w roku, przekroczono więc o 100 procent. Na razie w Tarnowie nie ma jednak pomysłów takich jak w Krakowie, gdzie uchwalono zakaz palenia w piecach m.in. węglem. Co nie oznacza, że pod Górą św. Marcina problemu nie ma.
Skala zanieczyszczenia powietrza w stolicy Małopolski jest olbrzymia. W zależności od stacji, odnotowano tam od 116 do 132 przekroczeń dopuszczalnego stężenia szkodliwego pyłu PM 10. Coraz więcej krakowian zaczyna więc walczyć o jakość powietrza.
Proekologiczna świadomość zaczyna też rosnąć w Tarnowie. - Trzeba rozpocząć w mieście rozmowy na ten temat. Niekoniecznie musimy dążyć do zakazu używania paliw stałych. Raczej skłaniałbym się ku krokom, które pozwolą stopniowo eliminować problem - stwierdza Marcin Kuta. Dyrektor Specjalistycznego Szpitala im. E. Szczeklika jako radny sejmiku wojewódzkiego (PO) poparł uchwałę zakazującą ogrzewania paliwami stałymi w Krakowie od września 2018 roku.
Na niezmiennym stanowisku, sprzeciwiającym się zakazowi, stoi inny radny sejmiku - Piotr Sak.- Jestem zwolennikiem ewolucji, nie rewolucji. Poza tym uchwała dotycząca Krakowa może się okazać niezgodna z prawem - przekonuje reprezentant Solidarnej Polski.
W Urzędzie Marszałkowskim usłyszeliśmy, że uchwała nie zostanie rozszerzona na inne miasta w Małopolsce. - Aby w przyszłości takie rozwiązanie mogło być rozważane, inicjatywa musiałaby wyjść od władz gminnych, które powinny zapewnić dopłaty do wymiany kotłów i program osłonowy dla najuboższych mieszkańców, związany z wyższymi kosztami ogrzewania - informuje Ryszard Róg z biura prasowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Małopolskiego.
W tarnowskim magistracie zdają sobie sprawę z kiepskiej jakości powietrza, jakim oddychamy. O ewentualnym zakazie wykorzystywania węgla nikt tu jednak nie rozmawiał.
- Od kilku lat prowadzimy program dofinansowania zmiany sposobu ogrzewania na sprzyjający ekologii. W centrum miasta w znacznej części wymieniono piece. Zamierzamy dalej iść tą drogą - stwierdza Henryk Słomka-Naróżański, wiceprezydent Tarnowa. Liczby jednak sugerują, żeby wstrzymać się z optymizmem. W tym roku z dopłat skorzystano zaledwie w 11 mieszkaniach.
W 2012 r. wymieniono 67 pieców i 12 kotłów opalanych węglem. To tylko "kropla" w zapylonym powietrzu. Według szacunków urzędników, w Tarnowie jest około 2700 pieców i kotłów opalanych paliwami stałymi, wśród których coraz częściej są także plastikowe opakowania.
Marcin Kuta, radny sejmiku i lekarz: Dowiedzmy się, czym oddychamy!
Przede wszystkim trzeba przygotować "twarde" dane, to znaczy ekspertyzy dotyczące stanu jakości powietrza w Tarnowie, byśmy wiedzieli, czym tak naprawdę oddychamy. Podejrzewam, że problem nie jest aż tak palący, jak w Krakowie, jednak nie można go lekceważyć. Opracowania naukowe jasno pokazują, że pyły mają istotny wpływ na nasze zdrowie, przyczyniając się do alergii, chorób układu oddechowego i - niestety - wzrostu liczby zachorowań na nowotwory. Tarnów jest trochę lepiej położony niż Kraków, nie jest aż tak gęsto zabudowany i na razie nie ma u nas groźby katastrofy ekologicznej, dlatego powinniśmy działać na wielu płaszczyznach, nie ograniczając się do forsowania zakazu. Droga ku poprawie jakości powietrza leży w dopłatach do wymiany pieców na ekologiczne i zabezpieczeniu interesów ubogich mieszkańców. Nie mogą tu decydować względy populistyczne.
Zakaz palenia węglem to koniec przyjaźni Krakowa z Katowicami
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
