Dzięki torom położonym na dwóch estakadach pociągi jadące z Krakowa Głównego do Ska- winy i Zakopanego nie będą musiały wjeżdżać do Krakowa-Płaszowa i zawracać. To skróci czas przejazdu o ok. 20 minut. Ponadto odciąży linię Kraków - Wieliczka, gdzie pociągi Szybkiej Kolei Aglomeracyjnej będą mogły jeździć częściej.
Szacowany koszt inwestycji to 330 mln zł. PKP liczy, że w przetargu wyjdzie taniej.
- Procedura może trwać od ok. 5 do ok. 10 miesięcy. Termin rozpoczęcia robót będzie zależny od jej zakończenia i uzyskania wszystkich pozwoleń na budowę - mówi Dorota Szalacha, rzecznik PKP PLK. Same prace mają potrwać 18 miesięcy. Problem w tym, że inwestycja ma zapewnione 200 mln zł unijnej refundacji, ale te pieniądze muszą zostać wydane do końca 2015 r. Kolejarze raczej nie zdążą wykonać w tym czasie całej budowy. Część unijnych pieniędzy może przepaść. Co wtedy?
- Ostateczne ustalenia dotyczące źródeł i sposobu finansowania będą podjęte do czasu podpisania umowy z wykonawcą - odpiera Szalacha.
Estakada ma powstać nad skrzyżowaniem ul. Wielickiej, Powstańców Śląskich i Powstańców Wielkopolskich. Aktualnie trwa procedura wykupów nieruchomości. Planowany koszt to ok. 80 mln zł.
Wyburzenia wymaga około 40 obiektów, magazynów, zakładów produkcyjnych oraz dwa budynki mieszkalne.
Łącznica w Krakowie wraz z tą również planowaną w Suchej Beskidzkiej, może skrócić czas przejazdu do Zakopanego o ponad 40 minut.
"Zawracanie" zabiera czas na przepięcie lokomotywy i przeprowadzenie obowiązkowej próby hamulców. Dziś podróż trwa 4-5 godzin.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
