Zwołali zebranie wiejskie. Było gorąco. Grupa oskarżających, reprezentowana przez Piotra Gdulę żądała wyjaśnień. Sołtys Danuta Janas wykrzykiwała z kolei, że rezygnuje z funkcji. Uspokajali ich goście - Marian Paszcza z powiatu krakowskiego i wójt sąsiedniej gminy Czernichów Szymon Łytek, którzy przyjechali rozmawiać o problemie zalanej wioski.
Jeziorzanie chcą się dowiedzieć przede wszystkim, czy przez żwirownię, która jest zbyt głęboko podkopana, wydostawała się woda z Wisły do ich wioski. - Czy pan nas nie zalał? Niech pan rozwieje wątpliwości? - domagał się odpowiedzi od wójta Czernichowa Tomasz Skrobarek. - Ta żwirowna to koń trojański - ubolewał.
Wójt Czernichowa tłumaczył, że jego gmina ze żwirownią ma tylko tyle wspólnego, że wyrobisko znajduje się na jej terenie. - Właścicielem żwirowni jest Skarb Państwa, a zarządza nim starostwo powiatowe - mówił. Kontrolę nad wydobyciem i jego zgodnością z koncesją sprawuje Wyższy Urząd Górniczy.
Wójt Łytek zaznaczył, że Wołowice, które leżą powyżej Jeziorzan, też były zalane. Piotr Gdula dopytywał się, czy wójt złoży zawiadomienie do prokuratury w sprawie zbyt głęboko podkopanej żwirowni. - Nie wiem, czy żwirownia zalewała - stwierdził Łytek. Jeziorzanie zadecydowali więc, że sami pójdą do prokuratury.
Marian Paszcza, dyr. wydziału bezpieczeństwa w powiecie zauważył, że przez żwirownię przepływała Stracha. Gdy Wisła nie przyjmowała wody z rzeki, ta płynęła do Jeziorzan. Mieszkańcy zobowiązali władze gminy Liszki do wyjaśnienia sprawy żwirowni.
Krakowski oddział Urzędu Górniczego sprawdzi w dokumentach, czy wydobycie było zgodne z koncesją. - Zrobimy to na wniosek gminy lub powiatu - zaznacza Zbigniew Bielewicz, wicedyrektor Urzędu Górniczego w Krakowie. - Zmierzymy skarpę, ale nie wiem, jak sprawdzić, czy tam podchodziła woda z Wisły. Moglibyśmy wynająć łódź i nurka, który dotarłby do dna wyrobiska - zastanawia się.
Marian Paszcza i wójt Łytek postanowili wspólne ubiegać się o budowę przepompowni przy ujściu rzeki Strachy do Wisły. Podczas powodzi przerzucałaby wodę za wały do Wisły. - To drogie i długotrwale przedsięwzięcie, ale mogłoby w przyszłości ratować przed zalaniem - mówi Paszcza.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?