Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przechodnie walczyli z rabusiem. Ale uciekł

Łukasz Bobek
Piotr Krzyżanowski
To już kolejny nieudany napad na Podhalu. Tym razem bandyta próbował okraść pracownicę jednego z zakopiańskich kantorów. Nie dość, że kobieta nie miała przy sobie pieniędzy, to jeszcze bandzior, uciekając, zgubił... magazynek od pistoletu i kartonową, przygotowaną specjalnie przed napadem, tablicę rejestracyjną. Z miejsca nieudanego rozboju zbiegł małym motorem.

Biały Dunajec: nacjonalista ma trenować sportowców

Do kolejnej próby szybkiego pozyskania pieniędzy doszło we wtorek wieczorem. Ok. godz. 19 w rejonie Domu Turysty przy ul. Zaruskiego nieznany mężczyzna napadł na 56-letnią pracownicę jednego z kantorów, która wracała po pracy do domu. Kobieta szła do swojego samochodu.

- Wtedy mężczyzna rzucił się na nią i chciał jej wyrwać torebkę. Gdy kobieta stawiła opór, zaczął ją okładać rękami - opowiada podinsp. Kazimierz Pietruch, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Krzyki kobiety usłyszało trzech mieszkańców Zakopanego - rzucili się jej na pomoc. - Dzwoniłem na policję, a mój kolega z drugim mężczyzną zaczęli przepychanki z tym bandytą - mówi Kamil, 22-latek z Zakopanego, który pomagał kobiecie.

- Gdy bandyta zobaczył, że dwóch mężczyzn rzuciło się tej pani na pomoc, wyciągnął przedmiot przypominający broń. Wtedy mężczyźni go zostawili, a bandyta uciekł - mówi rzecznik policjantów.
Złoczyńca odjechał białym skuterem. Nie udało mu się jednak ukraść torebki. Według policji wszystko wskazuje na to, że niedoszły złodziej wcześniej przygotował napad.

- Wiemy, że zaparkował przy ulicy Zaruskiego i czekał, aż kobieta wyjdzie z pracy. Nie przewidział tego, że nie będzie miała przy sobie pieniędzy - podkreśla rzecznik zakopiańskich policjantów.
Jak dodaje Kamil, mężczyzna udawał, że naprawia swój motor. Przestępca w trakcie szamotaniny z zakopiańczykami zgubił też magazynek od pistoletu, prawdopodobnie gazowego.

- Gdy wsiadł na swój pojazd i zaczął uciekać, odpadła mu też przygotowana wcześniej na kawałku kartonu fikcyjna tablica rejestracyjna - relacjonuje policjant. Ucieczka bandyty została uwieczniona na kamerach przemysłowych jednego z obiektów. Być może monitoring zarejestrował prawdziwe tablice rejestracyjne pojazdu bandyty. Choć pracownica kantoru nie odniosła poważniejszych obrażeń, wciąż nie może się otrząsnąć po napadzie.

Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!

Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**

Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail

Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska