https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Przepisy nie zabraniają myśleć

Tomasz Lachowicz, redaktor naczelny
Dyrektor Cabak-Fiut nie podważyła ani jednego słowa, ani jednego faktu z naszych artykułów o fatalnej akcji ratowania Kamila. Różnimy się jednak zasadniczo w rozumieniu dramatycznych chwil.

Pani dyrektor do wydarzeń z 15 lipca przykłada urzędniczo-prawnicze miary. Taki też jest jej język. Mówi o umowach, cytuje przepisy, przywołuje procedury. I wychodzi jej, że w sprawie ratowania Kamila - prawnie i papierkowo - wszystko było w najwyższym porządku.

Do przepisów i procedur teraz odwoła się zapewne atakowany przez panią dyrektor szpital w Krynicy. I pewno też będzie miał rację. Ale my nie chcemy rozmawiać ani o przepisach, ani o procedurach, my chcemy rozmawiać o życiu.

Dlatego z uporem pytamy: Nie było błędu? To dlaczego Kamil nie żyje, skoro wiadomo (mówił nam to m.in. prof. Skalski), że można go było uratować?

I póki nie usłyszymy wyczerpującej, pozaprawnej, odpowiedzi na to pytanie, będziemy je ponawiać przy każdej okazji.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

d
dradam
Nie rozumiem problemu tak jak to chce widziec pan Tomasz Lachowicz.
Wysylanie pacjenta z tamponada serca, bez proby odbarczenia , jest na calym swiecie uwazane za blad sztuki lekarskiej. Tak tez ujmuje ta sprawe ATLS protokol, uzywany najpowszechniej na swiecie i najlepiej udokumentowany.

Przewoz miedzyszpitalny nie nalezy do obowiazkow pogotowia. Obowiazek zapewnienia opieki lekarskiej na czas transportu spada na zespol lekarski,ktory pacjenta wysyla. Jedyny wyjatek (ktory mozna by od biedy uznac) stanowi przypadek uzycia do przewozu pacjenta transportu lotniczego. Bo w samolocie jest, z definicji,lekarz.

Moj pacjent , ktorego odwiozlem helikopterem do szpitala, z tamponada serca, na dystansie ponad 200 km, wyzyl. BO odbarczylem dwa razy worek osierdzowy. Bez odbarczenia zawiozl bym trupa.

Pozdrawiam

dradam
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska