"Żubry" przeważały w pierwszej połowie i w jej końcówce zdobyły dwie bramki. W 40 minucie rzut karny wykorzystał Rok Kidrić, a trzy minuty potem wynik podwyższył Łukasz Sołowiej. Po przerwie układ sił na boisku zmienił się, rywale byli stroną mocniej atakującą.
- Gratuluję chłopakom postawy, heroicznej w końcówce meczu - stwierdził Tułacz. - Szkoda, że nie potrafiliśmy wcześniej zamknąć tego spotkania. Prawda jest taka, że na początku drugiej połowy mogliśmy strzelić na 3:0, były ku temu sytuacje. Potem, po zdobyciu przez przeciwnika bramki na 2:1, mecz się otworzył. I trzeba też powiedzieć, że mocno cierpieliśmy, broniąc tego wyniku.
Dodał: - Oceniając mecz, myślę, że do przerwy byliśmy zespołem bardziej konkretnym od rywala, który w kadrze ma zawodników doświadczonych, z przeszłością. To doświadczenie, ta jakość pozwoliły drużynie z Tychów w drugiej połowie zepchnąć nas trochę do defensywy. No, ale to my mieliśmy w końcówce karnego, którym kompletnie mogliśmy zamknąć mecz.
"Jedenastki" w doliczonym czasie gry nie wykorzystał Emile Thiakane - jego strzał obronił Adrian Odyjewski.
Niepołomicki zespół zajmuje 5. miejsce w tabeli. Na niższym na pewno rozgrywek nie ukończy (przewaga punktowa jest wystarczająca), w dwóch ostatnich kolejkach będzie starał się poprawić swoją pozycję w tabeli. Lokaty 3. i 4. oznaczają atut własnego boiska w pierwszej rundzie baraży o awans, miejsce drugie - awans bezpośredni.
O to ostatnie będzie trudno, bo do Ruchu Chorzów Puszcza traci 4 punkty i ma od niego gorszy bilans bezpośrednich spotkań. Do 3. w tabeli Wisły Kraków "Żubry" tracą 2 pkt (i są lepsze w bezpośrednim bilansie), a 4. w stawce Bruk-Bet Termalica Nieciecza ma tyle samo punktów co Puszcza (i lepszy bilans bezpośrednich gier, co decyduje o wyższym miejscu w tabeli).
W dwóch ostatnich meczach sezonu I ligi niepołomiczanie zmierzą się ze Skrą Częstochowa (29 maja, wyjazd) i Chrobrym Głogów (3 czerwca, na swoim stadionie). Mecze półfinałowe baraży o awans odbędą się 6 czerwca.
