Do niefortunnego dla Bartosza zdarzenia doszło w ubiegły piątek 20 sierpnia na boisku w Staniątkach, w pierwszej połowie meczu z tyszanami. Zawodnik Puszczy po powietrznym pojedynku upadł na murawę w taki sposób, że doszło do urazu. Spotkania nie dokończył.
Mowa o piłkarzu, który jesienią zagrał w 17 ligowych i dwóch pucharowych meczach niepołomickiego zespołu. Albo inaczej: nie zagrał tylko w jednym spotkaniu, bo był kontuzjowany. Bartosz miał pewne miejsce na skrzydle Puszczy. W minionej rundzie strzelił trzy bramki, zanotował dwie asysty.
Po badaniach, którym poddał się Jakub Bartosz, różne są przewidywania jego powrotu do zdrowia. W tym momencie możemy napisać tyle, że mocno zagrożone jest terminowe rozpoczęcie przez niego tegorocznych rozgrywek. Do pierwszego meczu pozostały nieco ponad dwa tygodnie - 11 lutego Puszcza zagra w Rzeszowie ze Stalą. Następnie, 17 lutego w Niepołomicach, podejmie Ruch Chorzów.
Bartosz zawodnikiem "Żubrów" jest od sierpnia 2020 roku. W tym półroczu, po bardzo udanej dla zespołu rundzie jesiennej, ma walczyć z Puszczą o awans do ekstraklasy. Występował już w niej będąc zawodnikiem Wisły Kraków oraz Sandecji Nowy Sącz, do której był z Wisły wypożyczony. Jego karierę przyhamowały dolegliwości pleców oraz kolana, z powodu których stracił sportowo niemal cały 2019 rok.
