Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Quady rozjeżdżają ścieżki

Halina Gajda
fot.archiwum
Choć niedawno oddane, już wymagają naprawy, bo na popisy wybrali je sobie amatorzy motocyklowej adrenaliny. Niemniej jednak rowerzyści też mają uwagi.

Uderz w stół, a nożyce się odezwą. Porzekadło sprawdziło się w przypadku ścieżek pieszo-rowerowych, o których pisaliśmy w piątkowym wydaniu ,,Gazety Gorlickiej". Tyle że wtedy dotyczyły one Gorlic. Po publikacji do redakcji zadzwoniły osoby, które korzystają z tych już wybudowanych, ale na terenie gminy Gorlice. Mówiły o fatalnym stanie niektórych odcinków. - Jest błoto, w kilku miejscach po kratce, która miała utwardzić, nie ma praktycznie śladu, bo utonęła w wodzie. Nie da się tam ani chodzić, ani jeździć rowerem - opowiadał nam pan Paweł.

Mieczysław Bobola, gorliczanin, który na rowerze pokonał już tyle kilometrów, że starczyłoby na obwód Ziemi, zwraca uwagę na coś innego. - Jazda po zamontowanej na ścieżce kratownicy zwykłym rowerem nie będzie należała do przyjemności, sprawdzają się tylko rowery górskie na szerokich oponach, które tak szybko nie wpadają w rotację. Po prostu będzie trzęsło - mówi. - Poza tym dobrze byłoby podnieść nieco, choćby o kilkadziesiąt centymetrów, teren w miejscach, gdzie jest z natury podmokły. Inaczej błota się tam nie zdołamy pozbyć - dodaje.

Przyznaje również, że z taką nawierzchnią spotyka się pierwszy raz. - Zazwyczaj ścieżki, jeśli nie asfaltowe czy z kostki, są po prostu żwirowe - opisuje.Co gorsza, ścieżkę upatrzyli sobie amatorzy jazdy ekstremalnej, na quadach. Bobola, choć sam quadowców nie widział, to słyszał od znajomych. O tym, czym jest na takiej ścieżce bliskość motocykla, praktycznie przekonali się natomiast znajomi pana Pawła. - Nie dalej jak w niedzielę pojawił się tam jakiś lokalny akrobata, który popisywał się jazdą na jednym kole, opowiadał nam. - Ani to bezpieczne dla niego, ani tym bardziej dla pieszych czy rowerzystów - przekonuje.

Dziwne zachowanie, bo ścieżki specjalnej adrenaliny nie dają - w miarę płaskie, motocyklowych wyskoków nie da się na nich robić. Za to maszyny swoim ciężarem skutecznie niszczą nawierzchnię. - Właśnie przygotowujemy pismo do komendanta policji w Gorlicach z prośbą, by patrole policji miały na uwadze to, co dzieje się na ścieżkach, a zwłaszcza wspomnianych quadowców. Najgorsze jest to, że jeżdżą w kaskach, które całkowicie zakrywają twarz, pojazdy są nieoznakowane, nie zarejestrowane. Sami jako gmina sobie z tym nie poradzimy - mówi Ryszard Guzik, wójt gminy Gorlice.

Co zaś do nawierzchni... - Mamy z wykonawcą umowę, że jak tylko ziemia obeschnie, pojedziemy na rekonesans w teren. Co będzie do naprawienia - zostanie zrobione, jeśli będzie trzeba coś udoskonalić - też to zrobimy. Tym bardziej że sam przekonałem się w te kilka ciepłych dni, jak wiele osób korzysta z wybudowanych odcinków - deklaruje. Co do quadów - przepisy są jasne: - Quada, jeśli jest dopuszczony do ruchu, obowiązują takie same przepisy jak wszystkie inne pojazdy - podkreśla Grzegorz Szczepanek, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach. Zanim podejmą interwencję, potrzebne będzie sprawdzenie statusu ścieżki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska