Rada miejska w Brzesku przyjęła oświadczenie "w sprawie odszkodowań wojennych" za czasów okupacji niemieckiej oraz sowieckiej

Pierwszy projekt oświadczenia trafił pod obrady pod koniec listopada. Po długiej dyskusji zdecydowano, że sprawa tzw. reparacji wymaga jeszcze namysłu, stąd projekt zdjęto z porządku obrad, by wrócił na posiedzenia komisji. 27 grudnia tematem na nowo zajęła się rada miejska.

- Oświadczenie zaproponowane przez Arkadiusza Mularczyka było niepełne. Polska poniosła olbrzymie straty związane z II wojną światową, które spowodowane zostały przez Niemców, ale także przez ówczesny związek sowiecki. Tylko w takiej formie dokument mógł uzyskać pełne, jednogłośne poparcie rady miejskiej, co przy tego rodzaju oświadczeniu było dla nas bardzo istotne - mówi Adrian Zaleśny, wiceprzewodniczący rady miejskiej w Brzesku.

W tekście oświadczenia wspomniano o ogromnych stratach, które obejmowały m.in. budynki mieszkalne i użyteczności publicznej, zakłady przemysłowe, zabytki kultury, zbiory muzealne, drogi, mosty, trakcje kolejowe itd. "Niemcy jak i Rosjanie grabili nasz majątek narodowy, grabili dobytek ludności cywilnej, a naszych Rodaków wysiedlali z ich domów. Dlatego mamy pełne prawo domagać się jednoznacznego przyjęcia przez Rząd Republiki Federalnej Niemiec oraz Rząd Federacji Rosyjskiej odpowiedzialności moralnej, politycznej, historycznej, prawnej oraz finansowej nie tylko za zrujnowanie i zniszczenie naszego kraju, Brzeska, naszej Gminy, ale przede wszystkim za miliony istnień ludzkich barbarzyńsko zamordowanych przez obu agresorów" - czytamy w tekście oświadczenia.

W 1942 r. hitlerowcy zlikwidowali getto w Brzesku, masowo mordując Żydów i wywożąc ich do obozów zagłady w Bełżcu i Oświęcimiu. - W samym mieście 61 procent mieszkańców przedwojennego Brzeska straciło życie w działaniach wojennych - zwraca uwagę radny Jarosław Sorys.

W oświadczeniu zaznaczono, że proces uzyskiwania odszkodowań za straty wojenne będzie zapewne trudny i długotrwały, ale "postawienie tej sprawy jasno i jednoznacznie jest naszym obowiązkiem, wobec tych którym odebrano możliwość normalnego i spokojnego życia, wobec tych, którzy stracili szansę na normalny rozwój, utracili członków swych rodzin oraz dorobek całego życia".

Kopalnia Soli Bochnia pobije ubiegłoroczną liczbę turystów