Za takim rozwiązaniem jest nowa Pani Wiceprezydent Okońska-Walkowicz. Ta Pani wie o czym mówi, bo jest prezesem Społecznego Towarzystwa Oświatowego Nr 64 i opłata za zajęcia w szkołach i przedszkolu podległym Towarzystwu są ogromne i ludzi nawet klasy średniej nie stać na taki wydatek. Więc czyżby ta Pani dbała o interesy prywatnych osób, w tym również swój?
Po likwidacji Młodzieżowych Domów Kultury dzieci pozostaną na ulicach i pod blokami na ławkach. MDK zapewniają dzieciom zajęcia wtedy kiedy nie ma szkoły: ferie, przerwy świąteczne, wakacje. Nie pozwolimy krzywdzić naszych dzieci po to aby ratować kieszeń Panu Prezydentowi Miasta Krakowa. Mamy nadzieję, że Radni zdają sobie sprawę z tego że zostali wybrani przez nas - mieszkańców Krakowa - po to, żeby dbać o nas, a nie o władzę i zawsze mogą zostać przez społeczeństwo odwołani.
Rodowita Krakowianka, matka dwójki dzieci korzystających z zajęć w MDK.