Kilkanaście dni później w jednym z wywiadów prasowych oskarżył Cracovię o szantaż, a wiceprezesa Jakuba Tabisza nazwał "człowiekiem bez honoru". Klub wytoczył więc zawodnikowi proces o zniesławienie i we wtorek łódzki sąd w I instancji nie przyznał "Pasom" racji. Krakowski klub na razie nie zabiera głosu w sprawie, ale wiadomo, że czeka na pismo z uzasadnieniem wyroku i będzie korzystać z przysługującego mu odwołania.
- Czuję satysfakcję, że sąd poparł moje stanowisko. Uzasadnienie sądu nie zostawia wiele miejsca na apelację, ale pewnie Cracovia będzie chciała z niej skorzystać - mówi Matusiak i dodaje: - Zyskałem poczucie sprawiedliwości, bo okazało się, że miałem podstawy, by wypowiedzieć takie, a nie inne słowa, ale nie chciałbym już do tego wracać. Cracovii życzę wiele dobrego, bo wiem, że zmieniło się tam dużo na plus. Takich klubów jak Cracovia brakuje w ekstraklasie. Z takim zapleczem, kibicami, stadionem i sponsorem Cracovia nie powinna grać w I lidze.
Tymczasem wczoraj piłkarze Cracovii wrócili do Krakowa z obozu w Turcji. Przed planowanym na przyszłą środę powrotem do Alanyi, w sobotę w Częstochowie zagrają z Widzewem Łódź, w poniedziałek z Garbarnią Kraków, a we wtorek z Piastem Gliwice.
Wybierz najlepsze zdjęcie naszych fotoreporterów 2012 roku [GALERIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!