Real Madryt obchodzi 120. urodziny klubu. Carlo Ancelotti: Wszyscy są pełni wiary przed rewanżem z PSG

„Jesteśmy królami Europy!” - śpiewali kibice Realu Madryt, ciesząc się razem z piłkarzami po wygranej 4:1 z Sociedad. Królewscy zaprezentowali się z dobrej strony, potrafili odwrócić losy meczu (szybko stracona bramka z rzutu karnego). Klasę znów pokazał Karim Benzema, który strzelił 20. gola w tym sezonie La Liga. Do tej granicy dobił po raz szósty w karierze. Przed nim dokonało tego tylko trzech piłkarzy Los Blancos: Alfredo Di Stéfano, Ferenc Puskás oraz Cristiano Ronaldo.

Postawa piłkarzy wlała sporo nadziei w serca fanów. Już w środę Real czeka arcytrudny test, rewanż z PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów. W Paryżu skończyło się na porażce 0:1 po bramce Kyliana Mbappe w doliczonym czasie gry.

- Po tym meczu wszyscy kibice bardziej wierzą w to, co możemy zrobić w środę. Taka jest prawda. To spotkanie doda otuchy również nam. Musimy grać z taką intensywnością, jak z Sociedad. Taka postawa podoba się kibicom, a oni w kluczowych momentach pomagają zawodnikom dać z siebie wszystko, co najlepsze - podkreślał po meczu trener Królewskich Carlo Ancelotti. Przed spotkaniem z PSG Włoch ma jednak kilka problemów, m.in. kontuzję Toniego Kroosa.

Prowadzący w tabeli La Liga Real (z przewagą 8 punktów nad drugą Sevillą i kilkunastu nad resztą stawki) w niedzielę obchodzi 120. rocznicę założenia. To jeden z najbardziej utytułowanych klubów świata. 13-krotnie triumfował w rozgrywkach Ligi Mistrzów (oraz jej wcześniejszych odpowiednikach), ma w gablocie też 2 Puchary UEFA, 4 Superpuchary UEFA, 3 Puchary Interkontynentalne oraz 4 Klubowe Mistrzostwa Świata. Imponujące są też osiągnięcia Królewskich na krajowym podwórku: 19 Pucharów i 12 Superpucharów Hiszpanii, a także 34 mistrzostwa La Liga. Wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie kibice będą świętować tytuł numer 35. Czy piłkarze dołożą do tego 14. triumf w Champions League?