W związku z napiętą sytuacją polityczną na terenie Ukrainy i Federacji Rosyjskiej, a także możliwej dalszej eskalacji i rozpoczęcia konfliktu zbrojnego, Polski Związek Piłki Nożnej zwrócił się do FIFA o pilne wyjaśnienie kwestii związanych z organizacją meczu baraży mistrzostw świata Rosja – Polska, zaplanowanego na 24 marca 2022 roku w Moskwie.
Także we wtorek na problem zwrócił uwagę Minister Sportu i Turystyki Kamil Bortniczuk. - Postaramy się rozegrać ten mecz na neutralnym boisku. Jeśli nasza inicjatywa nie zostanie przyjęta, zastanowimy się, co zrobić. Uważam, że w takiej sytuacji polscy sportowcy nie powinni jechać do Rosji, ale to jest moje osobista opinia - zaznaczył szef resortu i dodał: - Uważam, że świat sportu nie powinien w żaden sposób zgadzać się na praktyki Władimira Putina.
Zdaniem Rosjan problem nie istnieje. Serwis RT z siedzibą w Moskwie cytuje komunikat rosyjskiej federacji piłkarskiej, którego nie ma na oficjalnej stronie związku. "Zgodnie z kalendarzem zatwierdzonym przez UEFA, Rosyjski Związek Piłki Nożnej kontynuuje przygotowania do meczu z Polską 24 marca na Stadionie Dynama w Moskwie".
Z kolei RIA Nowosti, rosyjska agencja informacyjna, rozmawiała z działaczem Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej, Michaiłem Gerszkowiczem. - Jestem pewny, że FIFA nie przeniesie meczu. To bardzo potężna organizacja, nawet nie zwróci uwagi na te prośby. PZPN szuka szans na obejście przepisów, by sobie pomóc. Wie, że grając w Rosji będzie dla jej drużyny trudniej, niż na neutralnym boisku - tłumaczył i dodał: - Nie ma powodu do przeniesienia meczu. FIFA była zachwycona Rosją po mundialu w 2018 r.
Baraże mistrzostw świata są dwustopniowe. Zwycięzca meczu Rosja - Polska zagra z wygranym potyczki Szwecja - Czechy. Jeśli Biało-Czerwoni będą górą w Moskwie, decydujące o awansie na mundial spotkanie rozegra w Chorzowie na Stadionie Śląskim.
