O tym, że wokół Angela Rodado znów coś zaczyna się dziać napisał Piotr Koźmiński z portalu goal.pl Dobrze poinformowany dziennikarz wskazuje na Lecha Poznań jako ten klub, który chętnie widziałby Hiszpana u siebie. Nie jest to zresztą nic nowego, bo nazwisko Rodado w kontekście „Kolejorza” pojawia się już kolejny raz. Lech szuka napastnika i jak pisze Koźmiński, już tej zimy chciałby mieć u siebie Angela Rodado.
Lech jest po jesieni liderem ekstraklasy, ale za jego plecami ze stratą zaledwie dwóch punktów plasuje się Raków Częstochowa. I z naszych z kolei informacji wynika, że częstochowianie wysłali już sygnał do Wisły, że oni też są zainteresowani Angelem Rodado i są gotowi przystąpić do licytacji…
Warto w tym miejscu odpowiedzieć sobie na pytanie czy transfer Angela Rodado w ogóle jest w tym momencie możliwy? Kilka miesięcy temu Hiszpan podpisał z Wisłą nowy kontrakt i to bardzo długi, bo do 30 czerwca 2027 roku. Deklarował przy tym wiele razy, że w tym sezonie jego celem jest awans z „Białą Gwiazdą” do ekstraklasy. No i jest jeszcze wątek rodzinny, bo jego partnerka spodziewa się dziecka. Trudno być jednak naiwnym, że taki ruch w ogóle nie jest możliwy. Problem klubów, które chciałyby jednak pozyskać Rodado w tym momencie będzie polegał na tym, że Wisła będzie chciała za niego ogromne jak na polskie warunki pieniądze. Można powiedzieć nawet, że obecna kwota, za jaką ewentualnie krakowski klub byłby skłonny przystąpić do bardziej konkretnych rozmów transferowych jest zaporowa, bo sięga około dwunastu milionów złotych! I poniżej tej kwoty krakowianie nie zejdą. Przy ul. Reymonta świetnie bowiem zdają sobie sprawę, jaką wartość dla drużyny ma Angel Rodado. Nie tylko ze względu na swoje umiejętności piłkarskie, ale też rolę, jaką pełni w szatni. Najbliższe tygodnie pokażą natomiast jak ta cała sytuacja się rozwinie i czy bardzo wysokie oczekiwania Wisły nie odstraszą chętnych na pozyskanie hiszpańskiego zawodnika.
