https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sąd negatywnie zaopiniował wniosek o ułaskawienie Jana S.

Bartosz Dybała
Sąd Rejonowy w Krakowie negatywnie zaopiniował wniosek o ułaskawienie Jana S., znanego w Małopolsce chirurga dziecięcego, który został skazany na 2 lata i 8 miesięcy więzienia za branie łapówek. Sprawa trafi teraz do Sądu Okręgowego.

Jan S., chirurg dziecięcy, został skazany na 2 lata i 8 miesięcy więzienia za branie łapówek. Do krakowskiego sądu jakiś czas temu wpłynął wniosek o jego ułaskawienie, który w piątek został negatywnie zaopiniowany. - Ułaskawienie jest instytucją nadzwyczajną i powinno być stosowane jedynie w wyjątkowych okolicznościach. Nie jest to w żadnym razie kolejna instancja odwoławcza, służąca do kwestionowania prawomocnego już wyroku - tłumaczył sędzia Marek Żelechowski.

Stwierdził, że powoływanie się na dotychczasowe osiągnięcia w pracy zawodowej i niekaralność w prośbie o ułaskawienie, sąd uwzględniał już przy wydawaniu wyroku. A przy ułaskawieniu brane są pod uwagę okoliczności po jego wydaniu.

- Nie można z jednej strony twierdzić, iż to wyrok uniemożliwia pracę skazanemu i pomaganie pacjentom, a z drugiej wywodzić, iż skazany tak nagle zachorował, że nie może nawet odbywać kary. Rodzi się wówczas pytanie, jak niby skazany miałby w takim stanie zdrowotnym pracować - mówił dalej Żelechowski.

Zdziwienie sądu wzbudziło również stwierdzenie, iż to z uwagi na proces i związany z nim stres nasiliły się dolegliwości chorobowe. - Sąd nie może zaakceptować logiki, iż to na skutek orzeczenia skazującego pogorszył się stan zdrowia, bo trzeba by każdego ułaskawiać, który zestresował się wyrokiem - dodał sędzia Żelechowski.

Jan S. nie wyraził szczerej skruchy, a także dalej kwestionuje wyrok i jego surowość. Twierdzi, że tak naprawdę nic nie zrobił, bo przyjmował, jak inni lekarze, jedynie dowody wdzięczności. Sąd stwierdził, że skazany nadal nie rozumie naganności i bezprawności swojego zachowania.

Teraz sprawa trafi do Sądu Okręgowego.

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
czytelnik tr
niezależna.pl , wpolityce.pl , Fronda , Nasz Dziennik , dezinformacje.net , Defence24
w
w koncie
staly. Tak bylo i jest. On i tak kiedys zdechnie i forsa zostanie.
J
Jest
Ze branie kasy za to co sie powinno zrobić z pensji ... To przesada
J
Jest
Wtedy jeśli z jej otrzymaniem wiąże sie działanie które normalnie by nie nastąpiło ale jesli ktoś zrobił to ci i tak by zrobił nie moze być mowy o łapowce
Z
Zuzinka
za leczenie dzieci to wyjątkowo odrażający czyn
a dodatkowo, zachowanie pana doktora w czasie procesu
zasługuje na potępienie.
Nie ma usprawiedliwienia.
G
Gość
Powinien być ukarany wysoką grzywną (bardzo wysoką), ale nie więzieniem. Lekarza do więzienia można wsadzać tylko, gdy spowoduje śmierć lub kalectwo pacjenta (umyślnie lub przez zaniedbanie) czy np. dopuści się kradzieży, ale nie za przyjęcie łapówki. Co innego, gdyby to było żądanie łapówki -wtedy oczywiście więzienie, gdyż to by było WYŁUDZENIE.
Z
Zrozpaczona matka
Był dla nas rodziców tyranem, traktował jak śmieci, krzyczał, po dwóch latach nieudanych operacji na dziecku poszukaliśmy nowego lekarza ale nie w Krakowie
g
gosc
Biorąc pod uwagę fakt że niektórzy rodzice musieli sie zapożyczać, a niektórzy nie mogli się leczyć, więc ich stan się pogorszył gdyż nie było ich stać na łapówkę. Wyrok 2 lat jest śmiesznie mały.
Ja bym mu dołożył 15 lat i zakaz wykonywania zawodu, dla takiego moralnego zwyrodnialca
K
Krakus
Podjął się operacji jakiej w Polsce nikt nie chciał wykonać ..... po wcześniej źle zoperowanej przez chirurgów z Lublina i Warszawy
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska