Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sądeczanka pozostanie jedynie marzeniem? PiS zagłosował przeciw

Katarzyna Gajdosz
Odblokowania dróg dla tirów na Słowacji domagały się w grudniu sądeckie firmy transportowe
Odblokowania dróg dla tirów na Słowacji domagały się w grudniu sądeckie firmy transportowe Alicja Fałek
Poprzedni rząd nie potrafił podjąć decyzji w sprawie drogi z Brzeska do Sącza. Gabinet Beaty Szydło uzależnia ją od rozmów ze Słowakami.

W grudniu ub.r. kierowcy tirów  podjęli protest w sprawie trudności z przekraczaniem przejść granicznych ze Słowacją. Przy  okazji padły wtedy zapewnienia o konieczności  budowy strategicznej dla regionu  sądeczanki, czyli drogi z Sącza do Brzeska. Obiecywał ją już poprzedni rząd, ale to się nie przełożyło na konkretne działania.  Także wtedy, gdy ministrem skarbu był poseł Platformy Obywatelskiej Andrzej Czerwiński.

Dziś to człowiek opozycji parlamentarnej i teraz obwinia rząd PiS, mówiąc, że to on marnuje szansę na  przyspieszenie budowy sądeczanki. Bo nie przyjął do  tegorocznego budżetu państwa poprawki PO, która wprowadzała tę ważną inwestycję. - Od tej poprawki wcale nie zależy los sądeczanki - ripostuje Wiesław Janczyk, poseł Prawa i Sprawiedliwości. 

Dodaje, że głosował tak, jak zdecydowały władze partii, czyli przeciw poprawkom  regionalnym. Przyznaje, że trwają właśnie negocjacje, jakie Jerzy Szmidt, wiceminister infrastruktury i budownictwa, prowadzi ze Słowakami w sprawie przejazdu przez trzy przejścia graniczne.  Gdy się powiodą, to może być argument za przyspieszeniem decyzji w sprawie budowy sądeczanki. To brzmi jak wymówka, bo co jeśli nastąpi fiasko rozmów. Czy wtedy ważna dla regionu droga jednak nie powstanie? 

 Janczyk wierzy, że rozmowy przedstawicieli rządu ze Słowakami okażą się skuteczne i  zyskają nie tylko lokalne firmy transportowe.  - Nikt nie będzie miał wówczas wątpliwości, jak ważna jest dla Małopolski sądeczanka - podkreśla. Dodaje, że chodzi o  to, by wykazać, że ruch na tej trasie się zwiększy i droga do  Brzeska stanie się strategiczna także dla ciężkiego transportu. 

Jeszcze przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi  senator PiS Stanisław Kogut nie krył, że od posła PO Andrzeja Czerwińskiego, ówczesnego ministra skarbu, oczekuje przeforsowania budowy szybkiej drogi z  Sącza do Brzeska. - Ona się po prostu mieszkańcom naszego regionu należy - podkreślał lider PiS na  Sądecczyźnie. - Ale myślę, że to się nie uda. Sądeczanka powstanie dopiero wtedy, gdy PiS przejmie władzę. Niepotrzebne będą wtedy żadne obietnice. Po prostu ją wybudujemy- deklarował. 

Na razie rząd ma inne priorytety.  Oprócz obietnic poszczególnych ekip rządzących są realia prawne i urbanistyczne. Mówi o nich Iwona Mikrut-Purchla, rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad oddział w  Krakowie. - Do rozpoczęcia budowy sądeczanki, bez względu na polityczne przepychanki, droga jeszcze bardzo daleka. Trzy lata może potrwać opracowanie tzw. koncepcji korytarzowej inwestycji, czyli wybrany wykonawca ma sporządzić warianty przebiegu trasy.  To tylko wstęp do starania się o jakiekolwiek pozwolenia. GDDKiA dopiero ogłosiła przetarg na  koncepcję - zaznacza. 
 

Źródło: Gazeta Krakowska

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co z ofertami pracy sezonowej? Jakie stawki?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska