- W trudnych momentach zawsze wracałem do klubu. Teraz też jest trudny moment. Jestem wychowankiem Stali, spędziłem w niej wiele lat jako zawodnik i trener. Mimo swojego wieku dalej służę pomocą - mówi Włodzimierz Gąsior dla klubowej telewizji.
Gąsior wraca do zawodu po przeszło dwóch latach przerwy, a w zasadzie to emerytury. Ostatnio pracował dla Siarki Tarnobrzeg. Wcześniej prowadził Stal Mielec, ale na poziomie 1 ligi. Do ekstraklasy wraca po dziesięciu latach. Wtedy tymczasowo kierował Koroną Kielce.
Stal zajmuje ostatnią pozycję. Rozegra jeszcze siedem meczów. Ten najbliższy zagra u siebie w niedzielę z Zagłębiem Lubin. - Trzeba pomóc zawodnikom podnieść się mentalnie. To nie jest ławce zwłaszcza po meczach, w których można było poszukać punktów. Gdyby się udało, uważam że Leszek Ojrzyński byłby trenerem do końca sezonu - twierdzi Gąsior.
- Tu nie ma czasu na szukanie nowych zawodników czy ustawień. Pierwsza sprawa to podniesienie drużyny mentalnie. Trzeba wyjść na mecze z wiarę, bez względu na klasę przeciwnika - zaznacza Włodzimierz Gąsior.
EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
Ciężary beniaminków, fatalni Nafciarze. Antyjedenastka 24. k...
