FLESZ - Produkty od Nestlé są niezdrowe?

Sędzia Wojciech Kolanko nie krył, że w sprawie pojawiło się kilka wersji przebiegu tragicznego zajścia z 20 lipca 2020 r. w Chrzanowie. Antoni O. zgłosił się do miejscowego szpitala dwa dni po rzekomym pobiciu. Badającemu go lekarzowi powiedział wówczas, że upadł na drewno.
Gdy medyk powątpiewał, że tak rozległe obrażenia klatki piersiowej mogły powstać od upadku, pacjent podał drugą wersję powstania ran i przyznał w końcu, że ma je, bo syn go kopnął. Pokrzywdzony miał złamanych kilka żeber, potem wdała się sepsa i zmarł w placówce medycznej. Policja i prokurator nie zdążyli go przesłuchać, była tylko relacja lekarza, który zajmował się tym pacjentem.
Przesłuchano członków rodziny zmarłego, matka Sebastiana O. podała trzecią wersję zajścia i zeznała, że syn uderzył ojca pięścią w bok ciała, oskarżony twierdził z kolei, że ojciec upadł na piec w kuchni.
Ostatecznie sąd uznał, że mężczyzna jednak zadał uderzenie ojcu, które skutkowało połamaniem żeber. Jednak należało wykluczyć, by doprowadziło to do śmierci Antoniego O.
Zdaniem sądu, gdyby pokrzywdzony natychmiast po zajściu przyszedł do szpitala, to udałoby się go całkowicie wyleczyć, a zwłoka spowodowała poważne konsekwencje zdrowotne, sepsę i zgon, ale w tym nie było już żadnej winy Sebastiana O.
Mężczyzna był już karany i dlatego sąd wymierzył mu wyrok roku więzienia i zdecydował o terapeutycznym charakterze odbywania kary.
Sebastiana O. nie było na ogłoszeniu wyroku, uchylał się wcześniej od wizyty w sądzie i dlatego w lutym br. na miesiąc trafił do aresztu tymczasowego. Tę odsadkę zaliczono mu w poczet wymierzonej kary.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- W tych znakach zodiaku łatwo się zakochać
- Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2020
- Oto finalistki Miss Małopolski i Miss Małopolski Nastolatek
- Drapacze chmur i 100 tysięcy mieszkańców. Tak ma wyglądać nowa dzielnica Krakowa
- Kraków. Najlepsi z najlepszych mistrzów parkowania. Przeszli samych siebie!