- Nie chcę komentować tej decyzji, ani momentu w jakim została podjęta. Na dzień dzisiejszy nie mamy możliwości przystąpienia do rozgrywek. Jeżeli w ciągu najbliższych dni nic się nie zmieni, nie zgłosimy drużyny do drugoligowych bojów – mówi zajmujący się także sprawami organizacyjnymi trener Robert Banaszak.
Siatkarze jak do tej pory mogą wprawdzie liczyć na dotację z Urzędu Miasta, ale przepisy pozwalają tylko na pokrycie kosztów występów w lidze, natomiast nie można ich przeznaczyć na choćby skromne wynagrodzenia dla zawodników.
- Do tej pory mieliśmy na płace około 90 tys. zł. Na pozyskanie takiej kwoty nie mamy szans. Policzyłem, że aby utrzymać się co najmniej w środku tabeli, nie spaść do niższej klasy, potrzebujemy na kontrakty minimum 60 tys. złotych. W drużynie chce pozostać większość grających do tej pory siatkarzy. Jest szansa ściągnięcia kilku dobrych zawodników z Krakowa i okolic. Pozostaje więc tylko kwestia pieniędzy – dodaje Robert Banaszak.
Ambitny bocheński szkoleniowiec osobiście podjął też próbę pozyskania nowych sponsorów. Nawiązał kontakt z 83 firmami. Z dwóch otrzymał odpowiedź negatywną, z pozostałych – żadnej. Podjął też dającą jeszcze cień nadziei współpracę z menedżerem sportowym. Czeka na efekty. Chciałby raz jeszcze porozmawiać z dyrekcją Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, choć zdaje sobie sprawę, że bez tytularnego sponsora sam MOSiR nie jest w stanie udźwignąć ciężaru sfinansowania udziału w rozgrywkach.
- Jeżeli w najbliższym czasie nie uda się znaleźć sponsora, żeby zagrać w II lidze, to w niższej klasie drużyna też nie wystartuje. W takiej sytuacji wraca temat sprzedaży innemu klubowi miejsca w II lidze. Chętni już są – dodaje Robert Banaszak.
- Termin zgłoszeń do rozgrywek upływa 15 lipca.