Mateusz Kupczak zespół „Słoni” wzmocnił w lecie 2014 roku, gdy szkoleniowcem I-ligowej drużyny był Piotr Mandrysz.
- Rozpoczynając grę w drużynie z Niecieczy nie myślałem o tym ile czasu w niej spędzę. Szybko to wszystko przeleciało, ale też szybko zaaklimatyzowałem się w klubie z Niecieczy i bardzo dobrze się w nim czuję - przyznaje zawodnik Bruk-Betu Termaliki, który kontrakt z małopolskim klubem ważny ma do 30 czerwca 2019 roku.
Kupczak przez trzy i pół roku w zesole „Słoni” rozegrał 123 mecze i strzelił w nich 5 bramek. Podczas swoich występów w zespole z Niecieczy pracował z pięcioma trenerami (obok wspomnianego Mandrysza, z Czesławem Michniewiczem, Marcinem Węglewskim, Mariuszem Rumakiem obecnie z Maciejem Bartoszkiem) i u każdego z nich był podstawowym graczem. Jest zawodnikiem bardzo solidnym, dlatego też ma mocną pozycję w drużynie. Na boisku zdecydowanie najlepiej czuje się na pozycji defensywnego pomocnika, w zespole Bruk-Betu Termaliki ostatnio z powodzeniem występował też na środku defensywy.
W obecnym sezonie sporo dzieje się także w życiu osobistym Kupczaka. W przedostatnim dniu 2017 roku zawodnik Bruk-Betu Termaliki wstąpił bowiem w związek małżeński ze swoją partnerką Joanną.
- Ślub otworzył nowy rozdział w moim życiu, ale był dla mnie także dodatkową motywacją do ciężkiej pracy - podkreśla Kupczak. - Asia jest moim najwierniejszym kibicem, natomiast jej obecność na trybunach w meczach, w których występuje na boisku, dodatkowo mnie mobilizuje - przyznaje.
Jak wspomnieliśmy wcześniej Kupczak na boisku najlepiej czuje się na pozycjach 6 lub 8, w obecnym sezonie bardzo często występował jednak na pozycji 3 i wiele wskazuje na to, że właśnie na środku obrony rozpocznie rundę wiosenną. W niemal wszystkich grach kontrolnych w okresie przygotowawczym Kupczak występował bowiem jako środkowy obrońca.
- Nie jest to nic nowego, gdyż już w jesiennej części sezonu Mateusz grał na środku obrony i spisywał się bardzo dobrze. Faktem jest, że jest to dla niego nowa pozycja, ale grając na niej nabrał już wiele doświadczenia i pewności siebie. Wierzę, że poradzi sobie na środku obrony także w drugiej części sezonu - stwierdził trener „Słoni” Maciej Bartoszek.
Kupczak, jak sam twierdzi, jest gotowy do występów na pozycji środkowego obrońcy. Od tygodnia, po tym jak do zespołu z Niecieczy dołączył 42-krotny reprezentant Finlandii Joona Toivio, rywalizacja na środku obrony będzie jeszcze większa. Kupczak zawsze może jednak zagrać w pomocy.
- Najważniejsze są zwycięstwa - podkreśla Kupczak. - Cały czas walczymy bowiem o awans do czołowej ósemki ekstraklasy i potrzebujemy punktów. Bardzo ważny będzie dla nas początek rundy wiosennej. Jeżeli wygramy niedzielny mecz z Koroną Kielce, na pewno bardzo nas to podbuduje - dodał.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska