https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa gigantycznego apartamentowca przy ulicy Piłsudskiego w Krakowie. Mieszkańcy protestują od lat

Bartosz Dybała
Działka, na której ma stanąć apartamentowiec
Działka, na której ma stanąć apartamentowiec BD
Sprawa gigantycznego apartamentowca, który ma powstać przy ulicy Józefa Piłsudskiego w Krakowie, wywołała niemałe poruszenie wśród mieszkańców. Byliśmy na miejscu. Przygotowania pod budowę budynku trwają. Okazuje się, że sprawa nie jest nowa. Okoliczni mieszkańcy protestują przeciwko realizacji inwestycji od około dziesięciu lat. Obawiają się, że gdy pojawią się nowi sąsiedzi, a wraz z nimi samochody, wyjazd na ulicę Piłsudskiego będzie trwał jeszcze dłużej niż teraz. Ponadto zamiast wysokiego budynku woleliby mieć przed oknami zieleń. Urzędnicy oraz inwestor zastrzegają, że na realizację inwestycji zostały wydane odpowiednie pozwolenia.

Sprawę gigantycznego apartamentowca, który ma powstać przy ulicy Józefa Piłsudskiego, nagłośnił radny miejski z klubu "Kraków dla mieszkańców" Łukasz Gibała. Zaniepokoiła go przede wszystkim skala planowanej inwestycji.

"Mogłoby się wydawać, że przy ul. Piłsudskiego nie da się wcisnąć nowego apartamentowca. Jednak w Krakowie niemożliwe staje się możliwym. 6-piętrowy budynek z powierzchnią mieszkalną prawie 6 tysięcy m2 ma powstać na podwórku za siedzibą Wód Polskich" - napisał Gibała w przesłanym do mediów komunikacie.

Lokalizacja planowanej inwestycji zaskoczyła radnego z kilku powodów. Po pierwsze: bardzo duży budynek ma zostać wciśnięty w niewielkie podwórko. Po drugie: w rejonie ulicy Piłsudskiego znajdują się przede wszystkim kamienice. Są tam m.in. Pałac Czapskich oraz Pałacyk Ostaszewskich. To zabytkowe budynki. Czy nowoczesny apartamentowiec będzie pasował do takiej zabudowy?

Podobne wątpliwości mają okoliczni mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy. Przy okazji dowiedzieliśmy się, że pomysł budowy apartamentowca nie jest nowy. - Protestujemy przeciwko tej inwestycji już z dziesięć lat - powiedziała nam pani Monika, mieszkająca w kamienicy, która znajduje się tuż obok działki, gdzie ma stanąć apartamentowiec.

- Kiedyś był tutaj dwupiętrowy budynek z kilkoma mieszkaniami. Obok znajdowały się garaże. Budynek rozebrano ok. 3-4 lata temu. Jak chodzi o nowy apartamentowiec, to nie ma co ukrywać, że skala inwestycji jest przytłaczająca. Co więcej, jak pan widzi, wjazd na podwórko jest wąski. Dwa samochody nie mają szans, żeby się minąć. Już teraz jest problem z wyjechaniem na ulicę Piłsudskiego. Gdy próbuję włączyć się do ruchu w kierunku alei ok. godz. 15-16, muszę czekać nawet pięć minut. Gdy pojawią się nowi mieszkańcy, a wraz z nimi samochody, zrobi się tutaj bardzo tłoczno - przekonuje pani Monika.

Łukasz Gibała zwraca uwagę, że wspomniany przez mieszkankę wjazd to wąski i niski prześwit w parterze budynku Wód Polskich. Jak obsługę komunikacyjną apartamentowca wyobraża sobie Zarząd Dróg Miasta Krakowa? Wysłaliśmy pytania. Czekamy na odpowiedzi.

Wracając do apartamentowca. Mieszkańcy dotarli do wizualizacji, na której widać gigantyczny budynek z dziesiątkami balkonów. W materiałach jest też tabelka z podstawowymi parametrami inwestycji. Zgodnie z planem na podwórku ma powstać 10 lokali mieszkalnych o łącznej powierzchni 5 862,58 m2, 10 komórek lokatorskich i garaż podziemny na 36 samochodów. Co ciekawe, w projekcie wnętrza budynku można zobaczyć, że w ramach jednego mieszkania zaplanowano kilka wejść z części wspólnej.

- Mieszkańcy obawiają się, że finalnie powstanie tam nie 10, a 100 mieszkań - i trudno im się w tej sytuacji dziwić - komentuje Gibała.

Apartamentowiec ma być wysoki na 23 metry. Z tablicy informacyjnej można dowiedzieć się, że pozwolenie na budowę "budynku mieszkalnego wielorodzinnego" zostało wydane w 2020 roku. Gdy zjawiliśmy się na miejscu, na działce pracowała koparka.

Próbowaliśmy telefonicznie skontaktować się z inwestorem, by mógł odnieść się do obaw mieszkańców i radnego Gibały. Bezskutecznie. Natomiast do "Gazety Wyborczej", która również zajęła się tematem, firma wysłała oświadczenie, które w całości publikujemy poniżej:

"Inwestor dysponuje wszelkimi decyzjami, w tym decyzją o warunkach zabudowy, decyzją pozwolenia na budowę, pozwoleniem konserwatorskim, które uprawniają go do realizacji inwestycji. Wydane decyzje są ostateczne. Właściwe organy w toku postępowań badały m.in. kwestię potencjalnego oddziaływania na nieruchomości sąsiednie i uznały, że inwestycja jest zgodna z prawem i nie ingeruje w prawa osób trzecich".

Z kolei miejscy urzędnicy zapewniają, że nie mogli odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę, ponieważ "inwestor ma tytuł prawny do terenu oraz złożył wniosek wraz z projektem budowlanym, opracowanym zgodnie z przepisami prawa".

Teren, na którym ma powstać apartamentowiec, nie jest objęty planem miejscowym. Ten dopiero jest sporządzany przez miejskich planistów. Na podwórku przy ul. Piłsudskiego projekt dokumentu przewiduje "strefę zieleni". Czy znajdzie się na nią choć trochę miejsca? Chcieliby tego mieszkańcy. Czas pokaże, czy inwestor spełni ich oczekiwania. Fakty są takie, że pozwolenie na budowę apartamentowca zostało wydane. Inwestor może stawiać budynek na jego podstawie, nie oglądając się na zapisy planu, który wciąż jest tylko projektem. Na razie nie wiadomo nawet, kiedy zostanie przedstawiony Radzie Miasta Krakowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dom i nieruchomości

Komentarze 26

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

k
klara
Jak tak dalej pójdzie to Wawel tez rozbiorą cegła po cegle i postawią za wzgórzu piękny apartamentowiec z widokiem na Wisłę. P...uknij się w czoło konserwatorze
G
Grzegorz
14 listopada, 17:38, Rozpacz:

Trudno uwierzyć, że uczciwy urzędnik albo konserwator wydałby pozwolenie na 6 pięter i taki gabaryt. Okoliczna zabudowa jest niższa

Będzie podobnie jak na Sarego, widok i historyczny ład zupełnie zniszczony

14 listopada, 18:06, Śledczy:

A wydawałoby się to takie proste: prześwietlić stan finansów wszystkich, którzy złożyli podpisy pod tymi zezwoleniami — oraz ich najbliższej rodziny.

Od razu wyjdzie, kiedy im się „finansowo polepszyło” (np. nowy samochód, nowe mieszkanie, jakieś inwestycje itd.) — i wtedy wziąć na spytki.

Ale tu u kolesi Gipala już nie węszy.Po prostu jest za krótki.

G
Grzegorz
14 listopada, 18:24, Grzegorz:

A Pan Gibała to niech sobie zbuduje miasto albo kupi(ponoć ma hajs) i tam sadzi drzewka i ustanawia parki.Wystarczy sprawdzić u swoich ziomków w urzędach kto przytulił za pozwolenie proszę pana.

14 listopada, 18:27, :/:

Idź już stąd, spamerze — deweloperski pachołku — bo tylko strony zaśmiecasz swoimi głupotami i smród robisz.

Zamknij ten wieśniacki [wulgaryzm] bo wali na całą okolicę lewacki trollu

G
Grzegorz
14 listopada, 18:24, Grzegorz:

A Pan Gibała to niech sobie zbuduje miasto albo kupi(ponoć ma hajs) i tam sadzi drzewka i ustanawia parki.Wystarczy sprawdzić u swoich ziomków w urzędach kto przytulił za pozwolenie proszę pana.

14 listopada, 18:27, :/:

Idź już stąd, spamerze — deweloperski pachołku — bo tylko strony zaśmiecasz swoimi głupotami i smród robisz.

14 listopada, 18:52, X:

Gibon, jeże nakarmione? 😂😂😂

Znaki ostrzegawcze przed jeżami zamontowali bo był zarobek na tym.Kiedy znaki ostrzegawcze przed żabami?

G
Grzegorz
14 listopada, 19:03, Dwie Sandry z Oleandry:

Argumenty przeciwników to woda na młyn dla każdego inwestora. Kompletny brak merytoryki, kompletny brak znajomości prawa budowlanego i przede wszystkim kompletny brak orientacji, że pakują się w coś co skazane jest na porażkę. A tak naprawdę to nie chodzi o deweloperów, bo przecież… Gibony, koniaczek?

14 listopada, 19:22, Taka prawda:

Tak naprawdę to chodzi o to, że od wielu już lat deweloperka robi w Krakowie co tylko zechce, jak zresztą „widać na załączonym obrazku”.

I co z tego, że „zgodnie z obowiązującymi przepisami”? Jeśli przepisy te naprawdę umożliwiają bezczelne wstawienie komuś na podwórko wysokiej kamienicy — to nie znaczy, że to jest OK. To znaczy tylko tyle, że te przepisy są wadliwe.

Nigdzie indziej — w cywilizowanym świecie — taki numer by nie przeszedł na zasadzie: „kupiłem se 'działkę' i mam życzenie postawić tam kamienicę i co komu do tego”. Spróbowałby taki cwaniak takiego numeru np. w UK — już tam prędko by mu wytłumaczyli „gdzie raki zimują”.

A tobie wieśniaku jak developerzy budowali klatkę dla zwierząt zwana apartamentem to nie protestowałem jakoś?Nie pasuje wypad inni czekają w kolejce.

G
Grzegorz
14 listopada, 18:24, Grzegorz:

A Pan Gibała to niech sobie zbuduje miasto albo kupi(ponoć ma hajs) i tam sadzi drzewka i ustanawia parki.Wystarczy sprawdzić u swoich ziomków w urzędach kto przytulił za pozwolenie proszę pana.

14 listopada, 18:27, :/:

Idź już stąd, spamerze — deweloperski pachołku — bo tylko strony zaśmiecasz swoimi głupotami i smród robisz.

14 listopada, 20:00, ccc:

Gościu ma rację, sam spadaj płatny pachołku gibpały

Opi..pl pale Gibale lemingu że wsi

:]
15 listopada, 07:56, Krk:

Gigantyczny apartamentowiec? To pewnie będzie miał ze 30 pięter i 15000 apartamentów?

Super, że taki w końcu powstanie. Kraków zasługuje na takie prestiżowe inwestycje a nie zwykłe kwadratowe bloczyska.

Interia: „Choć listę wydatków, które budzą pytania o zasadność, można by rozwinąć o wiele innych przykładów: motorówka kupiona dla urzędników Zarządu Zieleni Miejskiej (200 tys. zł) czy wydanie przez miasto 134,5 tys. zł na projekt, którego celem była zmiana "krytykanckiego" myślenia w sieci.”

Rozumiem, że powyżej kolejna opłacona z tych 134,5 tys. zł. gęba tak nam tę deweloperską swawolę zachwala.

D
Deweloper
15 listopada, 11:36, Rhw:

Pamiętam doskonale to miejsce bo urodziłem się i wychowałem na Retoryka koło apteki na przeciw nie było domu 100 balkonów tylko mur z bramą a na miejscu budynku Wód Polskich budynek w którym wypiekano wafle ! TO SMUTNE ŻE KONSERWATOR ZABYTKÓW NIE ZABLOKOWAŁ TAKIEGO GIGANTA W TYM MIEJSCU - SMUTNE I DZIWNE ! W wielu innych miejscach konserwatorzy blokują nawet remonty starych substancji które się rozpadają a tu nic!

Może by warto od tej strony zając się tą budową !

Nie mówię by tam na miejscu tych garaży i zburzonej oficynki nie budować ale na pewno nie powinno to być wyżej niż istniejąca już zabudowa ! GDZIE SĄ CI URBANIŚCI MIEJSCY ?

No przecież już dostali! Ile jeszcze by chcieli?!

R
Rhw
Pamiętam doskonale to miejsce bo urodziłem się i wychowałem na Retoryka koło apteki na przeciw nie było domu 100 balkonów tylko mur z bramą a na miejscu budynku Wód Polskich budynek w którym wypiekano wafle ! TO SMUTNE ŻE KONSERWATOR ZABYTKÓW NIE ZABLOKOWAŁ TAKIEGO GIGANTA W TYM MIEJSCU - SMUTNE I DZIWNE ! W wielu innych miejscach konserwatorzy blokują nawet remonty starych substancji które się rozpadają a tu nic!

Może by warto od tej strony zając się tą budową !

Nie mówię by tam na miejscu tych garaży i zburzonej oficynki nie budować ale na pewno nie powinno to być wyżej niż istniejąca już zabudowa ! GDZIE SĄ CI URBANIŚCI MIEJSCY ?
K
Krk
14 listopada, 18:03, Zbigniew Rusek:

Wywalic wszystkich deweloperów z Krakowa na zbity pysk!!!

Tak, tak i miasto tylko będzie budowac kilkadziesiąt socjali na rok w cenie 50000zł/m2. Brawo ty!!!

K
Krk
Gigantyczny apartamentowiec? To pewnie będzie miał ze 30 pięter i 15000 apartamentów?

Super, że taki w końcu powstanie. Kraków zasługuje na takie prestiżowe inwestycje a nie zwykłe kwadratowe bloczyska.
c
ccc
14 listopada, 18:24, Grzegorz:

A Pan Gibała to niech sobie zbuduje miasto albo kupi(ponoć ma hajs) i tam sadzi drzewka i ustanawia parki.Wystarczy sprawdzić u swoich ziomków w urzędach kto przytulił za pozwolenie proszę pana.

14 listopada, 18:27, :/:

Idź już stąd, spamerze — deweloperski pachołku — bo tylko strony zaśmiecasz swoimi głupotami i smród robisz.

Gościu ma rację, sam spadaj płatny pachołku gibpały

T
Taka prawda
14 listopada, 19:03, Dwie Sandry z Oleandry:

Argumenty przeciwników to woda na młyn dla każdego inwestora. Kompletny brak merytoryki, kompletny brak znajomości prawa budowlanego i przede wszystkim kompletny brak orientacji, że pakują się w coś co skazane jest na porażkę. A tak naprawdę to nie chodzi o deweloperów, bo przecież… Gibony, koniaczek?

Tak naprawdę to chodzi o to, że od wielu już lat deweloperka robi w Krakowie co tylko zechce, jak zresztą „widać na załączonym obrazku”.

I co z tego, że „zgodnie z obowiązującymi przepisami”? Jeśli przepisy te naprawdę umożliwiają bezczelne wstawienie komuś na podwórko wysokiej kamienicy — to nie znaczy, że to jest OK. To znaczy tylko tyle, że te przepisy są wadliwe.

Nigdzie indziej — w cywilizowanym świecie — taki numer by nie przeszedł na zasadzie: „kupiłem se 'działkę' i mam życzenie postawić tam kamienicę i co komu do tego”. Spróbowałby taki cwaniak takiego numeru np. w UK — już tam prędko by mu wytłumaczyli „gdzie raki zimują”.

D
Dwie Sandry z Oleandry
Argumenty przeciwników to woda na młyn dla każdego inwestora. Kompletny brak merytoryki, kompletny brak znajomości prawa budowlanego i przede wszystkim kompletny brak orientacji, że pakują się w coś co skazane jest na porażkę. A tak naprawdę to nie chodzi o deweloperów, bo przecież… Gibony, koniaczek?
X
X
14 listopada, 18:24, Grzegorz:

A Pan Gibała to niech sobie zbuduje miasto albo kupi(ponoć ma hajs) i tam sadzi drzewka i ustanawia parki.Wystarczy sprawdzić u swoich ziomków w urzędach kto przytulił za pozwolenie proszę pana.

14 listopada, 18:27, :/:

Idź już stąd, spamerze — deweloperski pachołku — bo tylko strony zaśmiecasz swoimi głupotami i smród robisz.

Gibon, jeże nakarmione? 😂😂😂

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska