Już ponad rok trwa prawnicza batalia grupy mieszkańców Proszówek, którzy sprzeciwiają się budowie ronda w wariancie forsowanym przez Zarząd Dróg Wojewódzkich. Miałoby ono zostać odsunięte kilkadziesiąt metrów na północ od obecnego skrzyżowania drogi wojewódzkiej nr 965 z drogą powiatową w kierunku Kłaja.
Samochody na wyciągnięcie ręki przez okno
Franciszek Górecki mieszka przy drodze wojewódzkiej nr 965. Zgodnie z wariantem wybranym przez urzędników ZDW część jego działki od strony drogi ma być przejęta pod budowę ronda. Oznacza to wyburzenie ogrodzenia z kutej stali, a także wycięcie wielu drzew i krzewów. Już teraz hałas i spaliny z ruchliwej drogi stanowią znaczną uciążliwość, a droga ma być przesunięta jeszcze bliżej jego domu.
– Ruch jest taki, że nie da się przejść przez drogę. Okna nie da się otworzyć, bo jest hałas, są ogromne drgania. Będę miał auta przy oknie, na wyciągnięcie ręki – mówi mężczyzna.
Jego zdaniem rondo powinno powstać, ale w miejscu obecnego skrzyżowania. – Tak im się fajnie rysowało, a papier wszystko przyjmie. To jest chore, nienormalne, w ogóle nie ma w tym sensu ani logiki – ocenia mężczyzna.
Zarządca drogi nie doszacował kosztów inwestycji
Znaczną część ogrodu ma stracić Renata Topolska. Według niej budowanie ronda w nowym miejscu to nieliczenie się z pieniądzem publicznym.
– Było pięć wariantów, wybrano jedyny, który ciągnie za sobą wywłaszczenia i gigantyczne koszty wypłaty ludziom odszkodowań – zwraca uwagę Renata Topolska, pełnomocniczka protestujących mieszkańców.
Według planów ZDW budowa nowego ronda miałaby kosztować 6 mln zł. Rynek jednak zweryfikował już dwukrotnie te założenia. W pierwszym przetargu, ogłoszonym w lutym 2023 roku, wpłynęły dwie oferty na kwotę od 11,3 do 11,7 mln zł. W kwietniu 2024 postępowanie unieważniono, by miesiąc później ogłosić je ponownie. 11 czerwca podano protokół z otwarcia ofert. Tym razem wahają się one od 9,8 do blisko 14,2 mln zł.
- Wykonawcy, którzy złożyli oferty w postępowaniu przetargowym, są nimi związani do 8 września 2024 r. ZDW w Krakowie dokłada wszelkich starań, aby pozyskać środki finansowe na realizację przedmiotowego zadania - przekazała Agnieszka Ćwiertniewicz z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Krakowie. - Jednocześnie informujemy, że dla zadania została wydana decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej dla konkretnego rozwiązania technicznego, wobec czego w chwili obecnej ZDW w Krakowie nie planuje zmian projektowych.
Jeśli budowa ronda w planowanym kształcie doszłaby do skutku, obok niego powstałaby wyspa, na której pozostałby dom. Według protestujących mieszkańców wystarczyłoby wykupić tę nieruchomość i na niej usytuować rondo. Zarząd Dróg Wojewódzkich nie zamierza jednak nic zmieniać.
- Dla zadania została wydana decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej dla konkretnego rozwiązania technicznego, wobec czego w chwili obecnej ZDW w Krakowie nie planuje zmian projektowych - wyjaśnia Agnieszka Ćwiertniewicz.
– Jesteśmy bardzo zaniepokojeni, że nikt nie chce z nami rozmawiać, że samorządy w jakiś dziwny sposób trzymają się tego projektu wiedząc, że poplasterkowały tę inwestycję. Że wyciągnięto to rondo z całego projektu przebudowy drogi wojewódzkiej nr 965, że to poplasterkowanie zabronione w polskim prawie doprowadziło do sytuacji, że dla tej inwestycji nie trzeba robić badań środowiskowych – argumentuje Topolska.
Mieszkanka Proszówek uważa też, że inwestor nie przemyślał lokalizacji pod względem powodziowym. - W miejscu, gdzie rondo powinno być posadowione nigdy nie było zalane przez powódź. W miejscu, w którym stoimy, było ponad dwa metry wody. Ale jak gdyby nikogo to nie obchodzi.
- Bochnia planuje budowę bloku, trafią tam lokatorzy z budynków na Plantach
- Nowe atrakcje przy Wiślanej Trasie Rowerowej. To Wam się spodoba!
- Setki motocyklistów w Jadownikach na Bocheńcu. Zdjęcia i wideo
- Potężna ulewa wyrządziła sporo szkód w Małopolsce. Zdjęcia
- Policjanci z Bochni z pomocą drona wykrywają wykroczenia drogowe
- Fatalna wizytówka gminy Bochnia. Tablice przy Via Regia Antiqua nieczytelne