W 1974 roku Polacy - z Gościniakiem w składzie - jechali na mundial jako drużyna aspirująca do czołówki, natomiast w tym roku będą jednym z głównych kandydatów do złota, choćby jako lider światowego rankingu i obrońca tytułu.
- Dobrze się czuliśmy przed mistrzostwami świata, bo rozegraliśmy wcześniej kilka turniejów i one udowodniły, że jesteśmy w dobrej formie. Wtedy było jednak wokół nas cicho, jechaliśmy do Meksyku powalczyć, a okazało się, że zdobyliśmy złoty medal. To było potwierdzenie naszej dobrej formy" - przypomniał były siatkarz i trener.
Biało-czerwoni w 1974 roku w Meksyku po raz pierwszy sięgnęli po złoto MŚ, natomiast teraz, 48 lat później, to właśnie Meksykanie będą jednym z ich grupowych rywali.
- Pół wieku temu był inny układ sił na arenie międzynarodowej. W tej chwili poziom zespołów naprawdę się wyrównał. Liga Narodów pokazała, że drużyny, o których wcześniej mniej się słyszało, grają bardzo dobrze - zaznaczył Gościniak.
Czy problemy Polaków, które mieli w turnieju finałowym tegorocznej Ligi Narodów z Iranem oraz Stanami Zjednoczonymi, czy gorsza forma w sparingu z Ukrainą, mogą martwić? - Nie. Większość drużyn, w tym Polska, dokonały dużych zmian w składach. W każdym spotkaniu Ligi Narodów trener Nikola Grbic wystawiał inne zestawienie graczy, żeby każdego wypróbować i sprawdzić. To były przygotowania do mundialu - podkreślił mistrz świata z 1974 roku.
Kibiców i ekspertów martwił brak w kadrze na najważniejszą imprezę sezonu przyjmującego Wilfredo Leona, który nie zdołał wrócić do pełni sił i formy po kontuzji i operacji kolana. Poza tym biało-czerwoni nie w każdym występie prezentowali najwyższą dyspozycję, za co niektórzy ich krytykowali.
- Ja uważam, że sportowiec powinien być odporny na pogodę i niepogodę. Zawodnik koncentruje się głównie na tym, czego dokonał na treningach i podchodzi do meczu maksymalnie skupiony, żeby pokazać, w jakiej jest formie. To jest ich zawód. Poza tym nie sądzę, żeby nieobecność Leona była jakąś tragedią - ocenił były rozgrywający.
Czy jego zdaniem Polaków stać na obronę tytułu drugi raz z rzędu? - Razem z wszystkimi moimi kolegami z zespołu z lat 70. życzymy naszym siatkarzom przede wszystkim dobrej gry. Wszyscy chcemy, żeby osiągnęli jak najlepszy wynik, bo to jest sport. Jeśli nasi zawodnicy trafią z formą na mistrzostwa świata, to na pewno będą walczyć o medale" - podsumował Gościniak.
Biało-czerwoni zainaugurują mundial w piątek meczem z Bułgarią w katowicki Spodku.(PAP)
