FLESZ - Teleporada w jeden dzień?
Na odebrane w weekendowe przedpołudnie wezwanie z górskiego przysiółka wsi Obidza w gminie Łącko wyruszył ambulans Pogotowia Ratunkowego. Śnieżne zaspy na lokalnym dukcie sprawiły, że nawet ambulans z napędem na wszystkie koła nie był w stanie dotrzeć do pacjenta.
Ratownicy medyczni poprosili o ratunek strażaków. Oficer dyżurny Stanowiska Koordynacji Ratownictwa Państwowej Straży Pożarnej w Nowym Sączu przyjął to wezwanie dwanaście minut po godzinie dziesiątej.
Do akcji zadysponował ochotniczą Straż Pożarną w Obidzy, która dysponuje bardzo sprawnym małym samochodem terenowym i ma duże doświadczenie w prowadzeniu trudnych akcji w górach nawet zimą. Nawet ten ich wóz mógł tam poruszać się tylko z łańcuchami założonymi na koła.
Do Obidzy wysłał też zastęp z Jednostki Ratowniczej nr 2 PSP w Nowym Sączu. Pojechał tam samochód terenowy transportujący na przyczepie mocnego quada ze specjalną przyczepą do przewozu osób poszkodowanych lub chorych.
Połączone siły strażaków ochotników i zawodowców okazały się skuteczne. Strażacy, którzy najszybciej dotarli do chorego udzielili mu pierwszej pomocy.
Kolejni dowieźli ratowników medycznych, czyli załogę ambulansu Pogotowia Ratunkowego, wraz z potrzebnym sprzętem do domu, w górach, gdzie przebywała osoba potrzebująca pomocy. Następnie przetransportowali chorego do karetki, która oczekiwała w jednym z gospodarstw w niżej położonej części miejscowości.
