Ks. Roman Gierek, proboszcz parafii w Kobylance zachęca: przyjdźcie, wspólnie się pomodlimy, zastanowimy, westchniemy do Boga.
- Drewniany krzyż, który stoi gdzieś w polu, przy miedzy, to u nas stały element krajobrazu – mówi. - Do tej tradycji chcieliśmy nawiązać. Nie marmurowy, nie granitowy, ale właśnie drewniany, jak nasze życie, które przecież nie jest gładkie, smukłe, ale takie właśnie zwykłe, czasem szorstkie, sękate – dodaje.
Kwiecista, zalana słońcem łąka i leżący u jej skraju Chrystus ma być zapowiedzią tego, co przyjdzie po jego śmierci, że przecież Zmartwychwstanie to wiosna.
Autorem scenografii jest Tomasz Tajak. O źródłach inspiracji mówi tak: Tegoroczny Grób Pański to nawiązanie to naszej lokalnej tradycji. Przydrożne kapliczki były i są miejscem skupienia, modlitwy.
- Każda z nich została postawiona w jakiejś intencji – mówi.
Pamiętajmy, że Bóg jest nie tylko w kościele, ale też w polu, na łące, w przydrożnym drewnianym krzyżu.
FLESZ: Wielkanoc 2019. Świąteczne wydatki
