Szwedzki szkoleniowiec podpisał z tarnowskim klubem roczny kontrakt z możliwością przedłużenia go na kolejny sezon. Nowy trener Grupy Azoty w czasach gdy występował na parkiecie w roli zawodnika był bramkarzem. Grał w klubach szwedzkich (Ystad IF, GF Kroppskultur), norweskich (Drammen HK, Stord IL) oraz niemieckim HSG Nordhorn.
Największy sukces w roli zawodnika Patrik Liljestrand odniósł na Igrzyskach Olimpijskich w Barcelonie w 1992 roku, zdobywając srebrny medal (Szwecja w finale przegrała z reprezentacją Wspólnoty Niepodległych Państw 20:22).
Liljestrand karierę trenerską rozpoczął osiemnaście lat temu w norweskiej drużynie Drammen HK. Później pracował w Niemczech w klubach: HSG Nordhorn (jako asystent pierwszego trenera), TV Emsdetten, TuS Nettelstedt-Lübbecke (z dwoma ostatnimi zespołami wywalczył awans do Bundesligi) oraz w latach 2015-2018 w Szwecji w klubie IFK Skovde.
W Polsce przez dwa sezony prowadził zespół Górnika Zabrze (występujący wtedy pod nazwą NMC Powen), z którym w sezonie 2013/14 zdobył brązowy medal, natomiast w dwóch ostatnich sezonach był trenerem występującego w PGNiG Superlidze MKS-u Kalisz.
– Patrik Liljestrand otrzymał od nas wizję zespołu i kierunek w jakim chcemy zmierzać. Myślę, że długo się nie zastanawiał, ponieważ w wielu aspektach nasze poglądy na prowadzenie drużyny były takie same. Szwed jest szkoleniowcem z dużym doświadczeniem w klubach europejskich, a na swoim koncie ma już sporo sukcesów. Zarówno dla naszego zespołu jak i Tarnowa jest to duże nazwisko – stwierdził dyrektor sportowy Grupy Azoty Krzysztof Mogielnicki.
Umowa poprzedniego szkoleniowca Marcina Markuszewskiego wygasła z końcem bieżącego, przedwcześnie zakończonego, sezonu. Jeszcze nim zarząd tarnowskiego klubu podjął decyzję o nieprzedłużaniu z nim umowy, Markuszewski szukał zatrudnienia u innych pracodawców, kontaktował się m.in. z kierownictwem Zagłębia Lubin. Na razie nie wiadomo natomiast jakie będą dalsze losy drugiego trenera Marcina Ogarka.
– Najważniejszym było dla nas zatrudnienie nowego szkoleniowca – podkreśla Mogielnicki. – Teraz jesteśmy w trakcie rozmów z Marcinem Ogarkiem i w najbliższych dniach powinna zapaść decyzja o lego dalszych losach w naszej drużynie – dodał.
Wiadomo już natomiast, że z tarnowskim klubem pożegnają się bramkarz Grzegorz Barnaś, który przymierza się do zakończenia kariery, skrzydłowy Michał Grabowski oraz rozgrywający Paulo Grozdek i Nikola Kedzo.
– Ze względu na szalejącą epidemię koronawirusa wszystkie kluby są w bardzo trudnej sytuacji – przyznaje Mogielnicki. – W planach mamy jeszcze wzmocnienie drużyny dwoma doświadczonymi zawodnikami. Na razie nie chcę zdradzać ich nazwisk, powiem jedynie, że jeden z nich jest graczem krajowym, drugi zagranicznym. Oba transfery uzależnione są jednak od budżetu jakim będziemy dysponować. Jeżeli uda się nam pozyskać tych graczy, to celem zespołu w nadchodzącym sezonie będzie walka o miejsce w czołowej ósemce – podkreślił Mogielnicki.
Zespół tarnowski treningi ma wznowić 22 lipca, natomiast tydzień później ma rozegrać pierwszy mecz kontrolny z zespołem MKS-u Kalisz.
- Piękna kadra na Euro - żony i partnerki piłkarzy ZDJĘCIA
- Drużyny z dawnych lat: Kraków i okolice. Pamiętasz je, a może w nich grałeś? Zdjęcia
- Wisła Kraków na murach. Prądnik Czerwony [ZDJĘCIA]
- Wisła Kraków. Wiślacy piękni i młodzi, czyli ZDJĘCIA RETRO
- Ale paka w Tarnowie! Żużlowy Dream Team z braćmi Gollobami
- Wisła i Cracovia. Tapety na komórkę dla kibiców
