MOJE MIEJSCE W KRAKOWIE. Andrzej Sikorowski: Od lat bywam tu prawie codziennie

Serialu o takiej tematyce w Polsce jeszcze nie było. Nic więc dziwnego, że projekt od początku jego realizacji budzi duże zainteresowanie. „Lady Love” przeniesie nas w czasie do RFN lat 80. oraz do Polski początku lat 90. To właśnie wtedy rozgrywać się będą wydarzenia opowiadane w produkcji.
Lucyna Liss to młoda dziewczyna, która żyje w małym miasteczku doby PRL-u. Jej jedynym atutem jest uroda. Wykorzystuje go więc i ucieka do RFN. Jest połowa lat 80. i dzięki swej bujnej urodzie Lucyna trafia na okładki pism dla dorosłych i szybko stała się gwiazdą filmów porno, znaną pod pseudonimem Lucy Love. Upór, determinacja i ambicja zmieniają jednak bieg jej losów.
W błyskawicznym tempie z modelki magazynów i aktorki filmów erotycznych staje się bezkompromisową bizneswoman. Szczególny talent do interesów oraz wyczucie potrzeb publiczności pomaga Lucynie dokonać rewolucji w branży porno. W najbardziej męskim świecie wprowadza nowe zasady gry. Zaczyna sama produkować filmy pornograficzne, w których odwraca męską dominację, stawiając w centrum akcji kobiecą przyjemność.
„Lady Love” to nie tylko historia bizneswoman, to również obraz kobiety szukającej miłości, która swoją drogę na szczyt musiała okupić trudnymi życiowymi wyborami, a najwyższą cenę za ten sukces zapłacili jej najbliżsi. Ci, których kochała najbardziej” – zapowiada Max.
Choć twórcy serialu tego oficjalnie nie przyznają, inspiracją do napisania scenariusza do „Lady Love” były losy autentycznej postaci - Teresy Orlowski. Ta młoda Polska, choć urodziła się w Dębicy, w 1979 roku wyjechała do Bochum. Tam pracowała jako kelnerka i poznała fotografa, który wprowadził ją do świata rozrywki dla dorosłych. Orlowski początkowo występowała jako aktorka porno, ale z czasem sama zajęła się produkcją tego typu filmów na kasetach VHS, a na początku lat 90. uruchomiła pierwszą telewizję erotyczną w Niemczech. Ostatecznie porzuciła swą przybraną ojczyznę, w której oskarżono ją o nadużycia finansowe i osiadła w Marbelli.
– Serial „Lady Love” świetnie wpisuje się w naszą strategię programową serwisu Max, w której chcemy zaproponować widzom wciągające i odważne produkcje z udziałem najpopularniejszych aktorów i twórców. „Lady Love” to historia kobiety, która odniosła międzynarodowy sukces w branży od zawsze rządzonej przez mężczyzn. Mimo że akcja serialu dzieje się w latach 80., temat kobiecości, kobiecej siły i walki o równouprawnienie jest wyjątkowo aktualny – mówi w serwisie Wirtualne Media Dorota Eberhardt, dyrektorka programowa Max w Polsce.
Jako tytułową Lady Love widzowie zobaczą debiutującą w głównej serialowej roli Annę Szymańczyk. Obok niej wystąpi gwiazda wielu zagranicznych produkcji, niemiecki aktor Clemens Schick, którego polscy wielbiciele kina mogą kojarzyć z jednej z odsłon przygód Jamesa Bonda - „Casino Royale”. W „Lady Love” pojawi się również Lise Risom Olsen, znana z głośnego filmu „Bękart” oraz ceniony aktor teatralny Tobias Lange.
Na ekranie towarzyszyć im będą m.in. Dorota Pomykała, Adam Woronowicz, Borys Szyc, Julian Świeżewski, Piotr Trojan, Michał Żurawski, Anna Krotoska, Stanisław Linowski, Julia Polaczek, Maciej Radel, Jacek Król i Ewelina Żak. W epizodycznej roli wystąpi ceniony wokalista młodego pokolenia – Ralph Kaminski.
Sześcioodcinkowy serial jest przygotowywany dla platformy Max przez Dział Fabularny TVN Warner Bros. Discovery. Pomysłodawcami „Lady Love” są Mikołaj Wit i Dariusz Goczał z Bongo Media. Scenariusz napisały Ewa Popiołek, pełniąca też funkcję scenarzysty formatującego i Dorota Jankojć-Poddębniak. Projekt reżyseruje Bartosz Konopka, a za zdjęcia odpowiada Jacek Podgórski. Producentami są Adrianna Przetacka (TVN WBD) oraz Dariusz Goczał i Mikołaj Wit (Bongo Media).
- Tak wyglądał Kraków ponad 100 lat temu z lotu ptaka. Wielu z tych miejsc już nie ma!
- Najmodniejsze świąteczne wianki na drzwi z okazji Bożego Narodzenia 2024
- Tak świętowano andrzejki w PRL. Wróżby, wosk i śpiew. Zobacz archiwalne zdjęcia
- MOJE MIEJSCE W KRAKOWIE. Andrzej Sikorowski: Od lat bywam tu prawie codziennie