Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Aż dwieście osób z wyrokami za aferę łapówkarską w MORD

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Głośna sprawa finiszuje w sądzie. Jako ostatni skazani zostali dwaj byli egzaminatorzy MORD w Tarnowie oraz dwaj właściciele szkoły nauki jazdy.

- W sumie w całej sprawie zostało skazanych blisko dwieście osób. Większość to kursanci, którzy za przekazanie korzyści majątkowej mieli zaliczone egzaminy - mówi Mieczysław Sienicki, rzecznik Prokuratury Rejonowej w Tarnowie. Większość bohaterów głośnej tarnowskiej afery korupcyjnej dobrowolnie poddało się karze.

Ostatnimi, którzy nie przyznawali się do winy, byli egzaminatorzy: Kazimierz M. oraz Adam M., a także dwaj właściciele szkoły nauki jazdy Łukasz W. i Mateusz W.

Sąd podzielił zdanie śledczych, że Kazimierz M. od 1998 do 2009 roku - za pośrednictwem jednego z pracowników MORD w Tarnowie - ponad sto razy przyjął łapówki w kwotach od 300 do 500 zł, wręczane przez osoby ubiegające się o zaliczenie egzaminu. Były już egzaminator usłyszał za to wyrok dwóch lat pozbawienia wolności w zawieszeniu na pięć lat. Ma również zapłacić 20 tys. zł grzywny. O połowę mniej łapówek miał natomiast zainkasować Adam M. W jego przypadku wyrok to półtora roku więzienia w zawieszeniu na pięć lat i 15 tys. zł grzywny.

Dwaj właściciele szkoły jazdy, którzy także zasiadali na ławie oskarżonych, odpowiadali za powoływanie się na wpływy w MORD i przyjmowanie od kursantów kwot 1-1,5 tys. zł w zamian za pozytywny wynik egzaminu. Łukasz W. został skazany na osiem miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na dwa lata i 3 tys. zł grzywny. Wyrok dla Mateusza W. to 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywna 3,6 tys. zł. Na karę grzywny zostało skazanych w tym samym procesie sześciu kursantów, którzy wręczali łapówki, by „załatwić” sobie pozytywne wyniki egzaminów na prawo jazdy kat. B.

Od jesieni 2013 r., gdy afera wyszła na jaw, wyroki więzienia w zawieszeniu zapadły w sumie wobec sześciu byłych egzaminatorów MORD w Tarnowie, pracownika ośrodka zajmującego się obsługą zdających oraz pięciu właścicieli szkół nauki jazdy z Tarnowa i Brzeska. Rekordziści dzięki łapówkom zarobili ponad 300 tys. zł.

Co ciekawe, kierowcy, którzy przyznali się do wręczania łapówek, nie stracą praw jazdy.

- Bardzo trudno określić w poszczególnych przypadkach, czy dany kursant posiadał umiejętności, które kwalifikowały go do zdania egzaminu, czy też nie. Nie można w sposób jednoznaczny stwierdzić, że ktoś nie posiadał umiejętności do kierowania pojazdami i zdał egzamin praktyczny tylko dlatego, że wręczył korzyść majątkową - mówi prok. Sienicki. Dodaje, że w kilku przypadkach kandydaci na kierowców oblewali egzamin mimo łapówki. Mieli popełniać kardynalne błędy.

WIDEO: Dlaczego za kółkiem puszczają nam nerwy?

Autor: Dzień Dobry TVN, x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska