Decyzje pierwotnie zapadać miały podczas październikowego posiedzenia rady. Ale w jego trakcie wydarzenia przybrały nieoczekiwany obrót. Na wniosek prezydenta Ryszarda Ścigały uchwały dotyczące komercjalizacji zostały z porządku obrad wykreślone. Okazało się, że miasto w terminie nie uzyskało wymaganej opinii NSZZ "S" na temat planowanych przekształceń. Gdyby uchwały zostały podjęte, czekałoby je unieważnienie.
Teraz stanowisko związkowców już jest. - Przekazaliśmy opinię w piątek - mówi Romuald Jewuła, szef delegatury "S" w Tarnowie. - Nie jest żadną tajemnicą, że nasze stanowisko w sprawie zamiarów władz miasta jest negatywne.
Czekając na pisemną opinię związkowców magistrat zapowiadał, że po jej otrzymaniu prawdopodobnie zwołana zostanie nadzwyczajna sesja rady poświęcona komercjalizacji. Na takie rozwiązanie jednak się nie zdecydowano. - Uchwały prawdopodobnie znajdą się w porządku obrad listopadowej sesji - mówi Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka prasowa prezydenta Tarnowa.
Koalicja "Tarnowianie" - Platforma Obywatelska ma wystarczającą ilość głosów w radzie, by przeforsować przekształcenie przychodni w spółki prawa handlowego. Od kilku tygodni wiadomo jednak było, że i w tym gronie zdania były podzielone.
Władze miasta chcą, by ZPS i MCM spółkami stały się już z początkiem roku. Samorząd byłby ich jednoosobowym właścicielem i powtarza, że pacjenci nie odczują skutków takiego przekształcenia. Związkowcy obawiają się, że wkrótce przychodnie mogą zostać sprywatyzowane, a pacjenci będą mieli ograniczony dostęp do lekarzy w ramach ubezpieczenia.
Kraków: słynne krypty w fatalnym stanie [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!