https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Tarnów: sądowy finał tragicznego podpalenia bloku

Artur Drożdżak
Jacek Z. ma teraz do odsiadki cztery lata więzienia
Jacek Z. ma teraz do odsiadki cztery lata więzienia Artur Drożdżak
Cztery lata spędzi za kratkami Jacek Z., zleceniodawca podpalenia mieszkania na os. XXV-lecia w Tarnowie. Skutki pożaru okazały się tragiczne. W płomieniach zginął 64-letni Michał S. i jego 40-letni syn Piotr. Ratując się przed spaleniem żywcem, z balkonu II piętra skoczyła w dół 64-letnia Romualda S. Zginęła od upadku z wysokości.

Podpalacze mieszkania już w ubiegłym roku zostali prawomocnie skazani. Bartłomiej D. na 10 lat więzienia, na 8 lat jego wspólnik, Marcin J., który stał na czatach i pilnował, by nikt ich nie zauważył, gdy podkładali ogień pod drzwi mieszkania. Jacek Z., który miał namawiać do przestępstwa, początkowo usłyszał wyrok 6 lat pozbawienia wolności, ale na skutek skutecznej kasacji wniesionej do Sądu Najwyższego, jego sprawę rozpatrywano jeszcze raz. Tym razem zapadł prawomocny wyrok 4 lat więzienia. - Oskarżony wielokrotnie nakłaniał do podpalenia mieszkania i zdawał sobie sprawę, że to wywoła pożar. Kierował się niskimi pobudkami. Obiecał i przekazał Bartłomiejowi D. samochód bmw za wykonanie tego zadania - mówił w uzasadnieniu wyroku przed Sądem Apelacyjnym w Krakowie sędzia Wojciech Dziuban.

Grypa w Tarnowie: Ponad 4 tysiące chorych

Śledztwo w sprawie pożaru najpierw umorzono, bo biegły błędnie uznał, że pożar był efektem nieostrożnego obchodzenia się z ogniem przez domowników. Dopiero po trzech latach od tragedii policja ustaliła, że pożar nie był przypadkowy. Funkcjonariusze wpadli na trop podpalaczy. Ujęto Bartłomieja D., Marcina J. oraz zleceniodawcę Jacka Z. Jak się okazało, ten ostatni przez pewien czas toczył spór finansowy z rodziną S. Romualda S. była jego ciotką. Opiekowała się ciężko chorą siostrą, Janiną Z., matką Jacka Z. Kobieta w końcu trafiła do hospicjum w Dąbrowie Tarnowskiej i zanim zmarła, przekazała Romualdzie S. pieniądze na swoje leczenie. Jacek Z. wiedział, że rodzina S. dysponuje gotówką od jego matki, ale w pewnym momencie zaczął twierdzić, że przekazane kwoty były wyższe niż w rzeczywistości. Był przekonany, że Romualda S. zagarnęła 20 tys. dolarów. Dlatego namówił Bartłomieja D. do podpalenia. Do pożaru doszło 1 września 2005 r. W gaszeniu ognia brało udział 11 wozów strażackich, ewakuowano 31 osób, ale nie wszystkich udało się uratować.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rem
I jeszcze pewnie na wolności zostanie, bo nie ma miejsc w ZK. Pierwsi zamykani są zawsze Ci, którzy narazili Skarb Państwa na stratę np. ,1000zł.
Dożywocie dla drania powinno być!!!
Polska potrzebuje parę nowych więzień, żeby można było bandytów zamykać.
a
accord
Marne te wyroki.Ludzie, którzy zabili z premedytacją powinni odsiedzieć minimum 25 lat. To zachęta dla kolejnych rzezimieszków i zwyrodnialców.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska