https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Tarnów: urzędnicy skłamali, ale przestępstwa nie było

Andrzej Skórka
Wyrok sądu ucina kontrowersje towarzyszące budowie ronda przy ul. Mickiewicza
Wyrok sądu ucina kontrowersje towarzyszące budowie ronda przy ul. Mickiewicza Andrzej Skórka
Prawomocny wyrok sądu kończy spekulacje w głośnej sprawie będącej pokłosiem budowy ronda u zbiegu ulic Starodąbrowskiej i Mickiewicza w Tarnowie. Według tego werdyktu, podczas rozliczania inwestycji nie doszło do popełnienia przestępstwa. Sprawę umorzono "z uwagi na znikomą społeczną szkodliwość czynu".

Czytaj też:

Prokuratura postawiła przed sądem cztery osoby nadzorujące roboty - dwoje ówczesnych pracowników kierownictwa Tarnowskiego Zarządu Dróg Miejskich, a także inspektora nadzoru oraz kierownika budowy. Według prokuratury dopuścić się mieli oni oszustwa polegającego na poświadczeniu nieprawdy w dokumentacji.

W grudniu 2008 r. Tarnów stanął przed szansą uzyskania dotacji w wysokości 2,2 mln zł z budżetu państwa na budowę ronda. Ale czas na "skonsumowanie" pieniędzy był rekordowo krótki. Oznaczał, że budowa ron-da musiałaby się zakończyć jeszcze w tym samym miesiącu. W rzeczywistości trwała do kwietnia 2009 r. Pojawiły się jednak dokumenty, według których budowę sfinalizowano w wymaganym terminie. Mowa o protokole ostatniego odbioru i przekazaniu inwestycji w użytkowanie oraz sprawozdaniu z jej realizacji.

Sąd pierwszej instancji umorzył postępowanie ze względu na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu. Nie zgodziła się z tym prokuratura, domagając się ponownego procesu. Sąd Okręgowy w Tarnowie podtrzymał jednak wcześniejsze rozstrzygnięcia. Mimo iż kwestionowane dokumenty w istocie opisywały stan znacznie różniący się z końcem 2008 roku od rzeczywistości. - Dokumenty nie miały znaczenia prawnego w obrocie, nie były wymagane dla uzyskania dotacji - tłumaczy Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Samo ich przygotowanie sąd zakwalifikował jako "nieudolne usiłowanie poświadczenia nieprawdy". Podkreślono, że pieniądze z dotacji wykorzystane zostały wyłącznie na cele publiczne i nie było mowy o jakichkolwiek prywatnych korzyściach. - Przestępstwo nie zostało popełnione, bo jest nim tylko czyn, którego społeczna szkodliwość jest wyższa od znikomej - dodaje sędzia Kozioł.

Wybierz Wpływową Kobietę Małopolski 2012 Zobacz listę kandydatek i oddaj głos!

Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie

Ferie zimowe 2012. Zobacz, jak możesz je spędzić w Krakowie!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

r
rozczarowany
Owi urzędnicy nie mają przełożonych którzy powinni ponieść odpowiedzialność polityczną za coś takiego? Jak można tolerować na stołkach utrzymywanych z naszych podatków oszustów i kombinatorów.
T
TARNOWIANIN
CIEKAWY JESTEM SKORO PROKURATURA JUZ TAKA NADGORLIWA BYŁA TO DLaczego czepiali sie wymienionych osób ale zostawili w spokoju włodarzy miasta? Czyzby niby nic nie iwedzieli, nic nie nadzorowali, nic nie podpisywali? Oj dziwne to dziwne.... Z tego co wiem to kierownictwo TZDM podlegało chyba jakiemus pełnomocnikowi prezydenta ds... albo wiceprezydentowi lub samemu prezydentowi. Niech mi ktos wytłumaczy logicznie dlaczego w takim razie czepiano sie tylko wymmienionych osob?
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska