Zobacz także: Straty po burzach i ulewach w podtarnowskich gminach spore. Trwa szacowanie szkód
O problemach mieszkańców Zabawy, Wał Rudy i Biskupic Radłowskich pisaliśmy wielokrotnie. Samochody dowożące materiał na autostradę kompletnie zniszczyły biegnącą przez te miejscowości drogę wojewódzką nr 964.
- Dziury i przełomy są tam w tym momencie już tak wielkie, że trudno nazywać ten ciąg w ogóle drogą. W wielu miejscach nie zostało nic z ułożonego tam kiedyś asfaltu - mówi Roman Ciepiela, wicemarszałek Małopolski. Jak przyznaje - o ile potrzeba natychmiastowego remontu w tym miejscu jest oczywista, to dużym problemem okazało się znalezienie niemałych pieniędzy na ten cel.
Macedończycy, którzy dokonali największych zniszczeń dowożąc materiał na autostradę, po wycofaniu się z kontraktu, ani myślą zapłacić za wyrządzone szkody. Województwo musiało wygospodarować własne środki. Przetarg udało się rozstrzygnąć dopiero za drugim razem i to tylko na częściowy remont drogi. - W tym roku starczy nam pieniędzy na odcinek przez Wał Rudę i Zabawę, do skrzyżowania z drogą na Zdrochec. Odcinek przez Biskupice musi poczekać, ale przejazd w tym miejscu na pewno będzie poprawiony - dodaje Roman Ciepiela. Doraźnie wyremontować mają go firmy dowożące tędy materiał na kolejny odcinek autostrady - z Krzyża do Dębicy.
- Cierpliwość mieszkańców została wystawiona na wielką próbę. Ludzi nie interesuje to, że gdzieś powstaje autostrada. Oni chcą mieć święty spokój u siebie i lepszą drogę, na której nie urwą zawieszenia - mówi Zbigniew Mączka, burmistrz Radłowa.
W gminie rozpoczęły się już prace przy innej, mocno zniszczonej drodze - nr 975, na niespełna dwukilometrowym odcinku z Radłowa do wału w Biskupicach. Od godz. 16 w piątek droga będzie kompletnie zamknięta dla ruchu.
- To konieczne, bo chcemy uporać się ze wszystkimi niezbędnymi pracami w tydzień - zapowiada Robert Brodawka z firmy Strabag.
W Biskupicach, na skrzyżowaniu tras 964 i 975, w drogę wbudowana zostanie waga, która oszacuje, czy pojazd jest przeciążony. Informacja o tym, za pomocą obrazu z kamer, będzie automatycznie przesyłana do policji i inspekcji transportu drogowego. Służby te będą mogły skierować go do najbliższego punktu, gdzie zostanie poddany kontroli. Kary za zbyt duży tonaż mogą sięgać nawet kilkunastu tysięcy zł.
Zobacz zdjęcia ślicznych Małopolanek! Wybierz z nami Miss Lata Małopolski 2011!
Kochasz góry?**Wybierz najlepsze schronisko Małopolski**
Urządź się w Krakowie!**Zobacz, jak to zrobić!**
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail