Wlazło jest byłym żołnierzem, który na swoim koncie ma udział w wielu zagranicznych misjach pokojowych – m.in. w Afganistanie, Syrii, Libanie, czy na Bałkanach. W trakcie pracy w Tatrach ukończył studia licencjackie, magisterskie, następnie obronił tytuł doktora, po czym rozpoczął habilitację. Ukończył również studia MBA w Szwajcarii.
- Decyzja o zmianie pracy nie była pochopna, ale przemyślana. Po 15 latach przyszedł czas na zmiany. Chcę teraz rozpocząć nowy rozdział w moim życiu. Będę pracował w dużej korporacji, w centralnej Polsce, a także wykładał na uczelniach w Wielkiej Brytanii – zapowiada Wlazło.
Dodaje wprost, że za jego umiejętności, jakie wyniósł z wojska i pracy w parku, wiele firm jest w stanie zapłacić spore pieniądze. Większe niż jest w stanie zarobić w Tatrach.
Dodaje, że ostatnie 15 lat było dla niego ogromnym wyzwaniem, ale i satysfakcją. - Był to wspaniały czas, praca z cudownymi ludźmi. Nie mogę złego słowa powiedzieć o pracy w Tatrzańskim Parku Narodowym. Było mi dane zarządzanie strażnikami, którzy byli pod każdym względem profesjonalistami. Także dyrekcja ze zrozumieniem podchodziła do naszej pracy. Pomagali, a nie przeszkadzali – mówi Edward Wlazło.
Po 15 latach pracy komendant zaznacza, że jego największym osiągnięciem było podniesienie świadomości fiakrów z Morskiego Oka. - To już nie ci sami ludzi. Teraz to wozacy z klasą. Ich już nie trzeba pilnować – mówi. I dodaje, że początki – pierwsze 3-4 lata były ciężkie. Bo – jak mówi - trzeba było gonić wielu ludzi, karać mandatami. - Skutecznie udało się zwalczyć kłusownictwo i kradzieże drewna. Zminimalizowaliśmy to do jednego przypadku rocznie. A na początku było takich przypadków po kilkanaście w skali roku – mówi Wlazło.
Zrobiło się o nim ostatnio głośno, gdy oddał trzy medale nadane przez rządzących z ramienia Prawa i Sprawiedliwości, w tym medal za akcję ratunkową po burzy na Giewoncie, w wyniku której zmarły cztery osoby, a ponad 150 zostało rannych.
- To prawda, oddałem te medale, bo nie akceptuję tego co robi ta partia rządząca. Jednak nie jest tak, jak to niektórzy piszą w internecie, że zostałem zwolniony przez PiS, czy zmuszony do odejścia. To nie jest prawdą. Nie było żadnych nacisków. Decyzja o zmianie pracy była tylko moja, przemyślana – wyjaśnia Wlazło.
Szymon Ziobrowski, dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego zapowiada, że następcą Wlazły będzie Andrzej Krzeptowski-Sabała - dotychczasowy pracownik straży TPN, a także ratownik TOPR.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
