Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Na Rusinowej Polanie stanęła kaplica polowa. To na 160-lecie objawień Matki Bożej

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Kaplica polowa na Rusinowej Polanie
Kaplica polowa na Rusinowej Polanie Sanktuarium na Wiktórówkach / Facebook
Na Rusinowej Polanie w Tatrach stanęła drewniana kaplica polowa. To właśnie w tej kaplicy w najbliższą sobotę 3 lipca odbędzie się uroczystość z okazji 160. rocznicy objawień Matki Bożej Jaworzyńskiej. Uroczystościom przewodniczył będzie metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski.

FLESZ - Gdzie najtaniej na wakacje?

od 16 lat

Drewniana kaplica została zbudowana przez górali na środku polany, gdzie zazwyczaj wypoczywa mnóstwo turystów. W kaplicy znalazł się sosręb z wyrzeźbionymi datami 1861 - 2021, które nawiązują do wielkiego jubileuszu tego wyjątkowego miejsca w Tatrach. Ojcowie Dominikanie z sanktuarium na Wiktorówkach (10 minut drogi na piechotę z Rusinowej Polany), kaplica będzie stała na Rusinowej Polanie tymczasowo. Po uroczystościach zostanie ona przeniesiona. Na razie nie wiadomo, w które miejsce.

Sobotnie uroczystości będą wielkim wydarzeniem. Z okazji 160. rocznicy objawień o godz. 14 odprawiona zostanie uroczysta msza święta w kaplicy polowej. Odprawi ją metropolita krakowski. Tego dnia na Rusinową ruszą dwie pielgrzymki - z Bukowiny Tatrzańskiej i z Poronina. Organizatorzy spodziewają się sporo ludzi na uroczystościach.

Historia Wiktorówek sięga 1861 roku, gdy Matka Boża ukazała się 14-letniej Marysi Murzańskiej. Objawienie miało miejsce na Rusinowej Polanie. Wtedy w letni wieczór dziewczynka zajęta czymś w szałasie spostrzegła, że część z jej owiec czy krów gdzieś się zapodziała. Polanę zakryła mgła. Dziewczynka z różańcem w ręku zaczęła biegać i szukać zagubionego stada.

„Matko Boża, gdzie moje owieczki?” - wołała. Wtedy na jednym z drzew zobaczyła blask, wielką jasność a w niej „piękną Panią”. Ta obiecała jej, że stadko wkrótce się znajdzie. Tak też się stało. Matka Boża kazała jej opuścić Polanę Rusinowa, bo „grożą jej duchowe niebezpieczeństwa”. Nakazała także upominać ludzi, by nie grzeszyli i by pokutowali za dawne winy.

Marysia wszystko opowiedział Wojciechowi Łukaszczykowi Kulawemu, który przekazał całą historie duchownemu, gdy miał już 80 lat. Wojciech zawiesił na wskazanym przez Marysie drzewie papierowy wizerunkiem Matki Boskiej. Kiedy ten wizerunek uległ zniszczeniu, zastąpił go malowany na szkle. Następnie pojawiła się drewniana płaskorzeźba. Pod koniec XIX wieku Matka Boża w figurce zamieszkała w drewnianej kapliczce.

Miejsce to szybko zyskało popularność wśród miejscowych pasterzy i pracujących w lesie drwali. Kapliczka miała burzliwe dzieje. Strawił ją pożar, o czym świadczy osmolona dłoń figury Matki Bożej. Miejscowi gospodarze dbali jednak o to miejsce. Sami zbudowali jej kapliczkę.

Ważna dla historii Wiktorówek jest także postać Marianny zwanej Wnękulą, która żyła przed II wojną światową. Kobieta po urodzeniu dziecka nie mogła chodzić. We śnie otrzymała od Matki Bożej polecenie, by odkopać źródełko. Marianna poprosiła swojego męża, by udał się na Wiktorówki i znalazł źródło. Mąż spełnił życzenie żony. Znalazł wodę i pospiesznie dostarczył ją żonie. Po wypiciu jej Marianna odzyskała władze w nogach. Potem była organizatorką licznych pielgrzymek do tego miejsca. Źródło zostało zabezpieczone tak, by nikt nie zanieczyścił wody. Do dziś pielgrzymi nabierają wodę wierząc, że pomaga.

Kult Matki Bożej Jaworzyńskiej trwa do dziś. Pielgrzymują tak nie tylko miejscowi, ale i turyści odwiedzający Tatry.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska