Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatry. Organizacje prozwierzęce chcą zakazu wjazdu koni na Wiktorówki [ZDJĘCIA]

Łukasz Bobek
Łukasz Bobek
Organizacje broniące praw zwierząt chcę zakazu wjazdu pojazdów konnych na trasę na Wiktorówki w Tatrach. Twierdzą, że konie są tam męczone. Jedna z turystek nagrała jak konie próbują wyciągnąć wóz z 12 pasażerami.

- Na drodze biegnącej doliną Filipka, do Kaplicy Matki Boskiej Jaworzyńskiej jechało fasiągiem około 12 ludzi elegancko ubranych na uroczystość do kaplicy. Konie ledwo dawały radę iść, ślizgały się, szyje miały całe w białej pianie. Na samym końcu drogi co jakiś czas kilka osób zsiadało, ponieważ koniom krzyżowały się nogi, zatrzymywały się i nie potrafiły ruszyć. Z wozu słychać było żarty „zobaczymy ile konie dadzą radę, najwyżej ten kawałek już dojdziemy”. Konie były popędzane aż przykro było patrzeć... - napisała turystka w liście do Fundacji VIVA.

Wóz konny poruszał się szlakiem na Wiktórówki. Nie był to jednak jedyny przypadek. Tym szlakiem jeżdżą góralskie dorożki i wozy do kaplicy na Wiktorówkach.

Zdaniem animalsów na tej trasie jednak nie powinny pojawić się konie w ogóle. - To trasa o wiele bardziej trudniejsza niż droga prowadząca d0 Morskiego Oka. Nachylenie tej trasy wynosi średnio 7 proc., a ostatnie 300 metrów podjazdu to aż 17 proc. - mówi Beata Czerska z Tatrzańskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.

Na dodatek nie ma na niej asfaltu jak na drodze do Morskiego Oka, ale typowe dla górskiego szlaku kamienie.

- Zmuszanie zwierząt do tak ciężkiej pracy w naszej opinii łamie zapisy ustawy o ochronie zwierząt. Niestety nie jest to odosobniony przypadek - konie na Wiktorówkach pracują często, wożąc ludzi na msze w kaplicy - mówi Anna Plaszczyk z Fundacji VIVA, która broni praw zwierząt. - Będziemy domagali się wyjaśnienia tej sprawy i wprowadzenia przez Tatrzański Park Narodowy zakazu wjazdu na tę krasę zaprzęgów.

Dodatkowo fundacja chce złożyć zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa - znęcaniu się nad końmi zmuszając je do za ciężkiej pracy.

Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN, zaznacza, że na Wiktorówki są udzielane zezwolenia na wjazd jedynie w wyjątkowych sytuacjach - np. by przewieźć osoby niepełnosprawne. - Kontroluje to leśniczy. Nie ma on jednak możliwości sprawdzić, czy konie są tam przeciążane. Ten obowiązek spoczywa na osobach organizujących przejazd - mówi dyrektor parku.

KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska