Tego lata na Orlej Perci zginęło już dwóch turystów, a od początku kronik Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, czyli od 1909 roku - ok. 140 osób. Ostatni śmiertelny wypadek zdarzył się w poniedziałek. 36-letni turysta z Bydgoszczy spadł z Orlej Baszty.
Co było przyczyną tej tragedii? - Pozostają nam spekulacje - odpowiada Edward Lichota z TOPR.
Do wypadku doszło w rejonie Orlej Baszty, na szlaku w kierunku Krzyżnego. Jest to odcinek bardzo trudny. Mężczyzna spadł około 150 metrów w dół, zginął na miejscu.
- Przypuszczamy, że się potknął - dodaje Lichota.
Orlej nie dla każdego
- W naszej części Tatr do najtrudniejszych miejsc należą Rysy, Mięguszowiecka Przełęcz pod Chłopkiem, Kościelec, Świnica, wejście na Rysy od Morskiego Oka, no i także Orla Perć - wylicza Paweł Skawiński, były dyrektor Tatrzańskiego Parku Narodowego. - Tam szlaki poprowadzone są w bardzo eksponowanym terenie, gdzie jest sporo przepaści.
Idą niedoświadczeni
Z badań TPN wynika, że wśród turystów, którzy wybierają się na Orlą Perć czy Rysy dominują ci, którzy są w górach po raz pierwszy lub drugi. A więc ludzie zupełnie niedoświadczeni.
- Chodzi im tylko o „zaliczenie” trasy i odhaczenie na swojej liście - kwituje Paweł Skawiński.
Jan Krzysztof, naczelnik TOPR, podkreśla, że w taki teren powinny iść tylko osoby obeznane z górskimi wędrówkami w różnych warunkach.
- Wystarczy odrobina deszczu i kamienie wyślizgane przez tysiące butów stają się niebezpieczne. Każdy krok może oznaczać upadek - przestrzega.
Interwencji mniej
- Od początku czerwca byliśmy wzywani ponad 100 razy. Choć tłum w górach jest bardzo duży, to zmniejszyła się liczba akcji. Przed rokiem, w tym samym okresie, interweniowaliśmy o 20 razy więcej - dodaje Andrzej Marasek z TOPR.
Gdzie trzeba uważać?
Orla Perć to długie pasmo. Rejonami cieszącymi się najgorszą sławą są:
- szlak ze Świnicy na Zawrat,
- Zawratowy Żleb,
- Zmarzła Przełęcz
- Żleb Honoratki,
- zejście z Krzyżnego w stronę Doliny Roztoki
Jak się przygotować na wysokogórską wyprawę - dobre buty, plecak, telefon i coś przeciwdeszczowego to podstawa. Na Orlej Perci przyda się także uprząż i lonża z absorberem energii. Na takich szlakach i przy dużej liczbie ludzi może dojść do zrzucenie kamienia z góry. Stąd konieczny jest kask na głowę. Uprząż i lonża pozwolą nam się asekurować, wpinając się w łańcuchy na tatrzańskim szlaku.