Do wypadku doszło w Wielki Czwartek w godzinach popołudniowych. Po wypadku 36-letniego narciarza na pomoc wezwani zostali ratownicy górscy, a także miejscowy strażacy. Na miejsce poleciał także śmigłowiec ratunkowy. Po dotarciu na miejsce ratownikom udało się zatamować mocno krwawiącą ranę 36-latka. Mężczyzna na pokładzie śmigłowca trafił do szpitala w Bańskiej Bystrzycy.
Jak informują ratownicy Horskiej Zachrannej Służby, do wypadku doszło po zakończeniu godzin pracy ośrodka narciarskiego.
- Pogotowie Górskie apeluje do odwiedzających ośrodki narciarskie, aby nie wjeżdżali na stoki po zakończeniu dnia pracy, gdy stoki na stoki wyjeżdżają ratraki, które są ciągnięte na linie - apelują ratownicy.
Narciarz zjeżdżając nie ma szans zobaczyć takiej liny. Taki wypadek może mieć fatalne konsekwencje.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
