Do wypadku doszło tuż przed południem. – Dostaliśmy wtedy zgłoszenie, że doszło do upadku turysty z rejonu tzw. grzędy. Mężczyzna upadł nie na stronę tzw. rysy, ale na drugą, gdzie jest ściana. Nie było z nim kontaktu, nie było go widać – mówi Witold Cikowski, ratownik TOPR.
Z uwagi na fakt, że rano pogoda w górach była nie najlepsza i nie można było użyć śmigłowca, na miejsce wysłani zostali ratownicy, którzy ruszyli na piechotę.
- Po pewnym czasie mógł wystartować śmigłowiec. Wleciał ponad pułap chmur. Okazało się, że turysta spadł z rejonu szlaku, gdzie są łańcuchy na tzw. grzędzie. Mężczyzna spadł ok. 200 metrów. Poniósł śmiertelne obrażenia – opisuje Witold Cikowski.
Jego ciało zostało przetransportowane do Zakopanego. Jak dodają ratownicy, turysta nie posiadał raków, raczków, czekana, ani kijków.
- Na dnie Jeziora Czorsztyńskiego leży zatopiona wieś. Tak kiedyś wyglądało to miejsce
- "Bangladesz" na Siwej Polanie. Buda za budą, pamiątki, kiełbaski i lane piwo
- To był kiedyś legendarny budynek na Krupówkach. Dziś w budynku hula wiatr
- Tatry. Legendarny Mnich - marzenie turystów i taterników [NIESAMOWITE ZDJĘCIA]
- Jak wyglądało Zakopane 30 lat temu i jak wygląda teraz? Miasto bardzo się zmieniło
- Tatry. Remonty szlaków idą pełną parą. To ciężka ręczna robota [ZDJĘCIA]
