Tatry. Wypadek za wypadkiem. Pracowita sobota ratowników TOPR

FLESZ - Abonament RTV nie będzie ściągany od dłużników?

Pierwsze zgłoszenie nadeszło z Doliny Roztoki. Przy Siklawie zasłabła turystka. Na miejsce wysłany został śmigłowiec ratunkowy TOPR. - Po wstępnym badaniu okazuje się, że pacjentka ma podejrzenie zawału serca - relacjonuje zdarzenie TOPR. Turystka została przetransportowana do Zakopanego i przekazana lekarzom w szpitalu.

Z kolei ok. godz. 13 nadeszło zgłoszenie znad Czarnego Stawu od turystów, którzy widzieli spadającego po śniegu człowieka na szlaku na Rysy. Na miejsce wysłany został śmigłowiec ratunkowy. - Jednak nikogo potrzebującego pomocy nie zlokalizowano w tym rejonie - informuje TOPR.

O godz. 14 nadeszło zgłoszenie o zasłabnięciu. Tym razem na szczycie Wołowca. Na miejsce znów poleciał śmigłowiec ratunkowy. O godz. 15.30 ratownicy byli już z poszkodowanym w szpitalu.

W piątek z kolei ratownicy mieli sporo pracy już od rana. O 7 rano dostali zgłoszenie ze szlaku na Rysy. - Turyści przy schodzeniu spadli po płacie śniegu i zatrzymali się na skałach. Dwie osoby zostały ranne. Jedna miała uraz nogi, a druga - uraz głowy i klatki piersiowej. Obie zostały śmigłowcem przetransportowane do szpitala.

Turyści wybierający się w góry powinni dobrze zaplanować trasę i przygotować się do wyprawy. - Szlaki są w wielu miejscach mokre, błotniste i śliskie. Woda utrzymuje się jeszcze między innymi na Wielkiej Polanie Małołąckiej. Szczególnie dużo błota znajduje się na Ścieżce nad Reglami, zwłaszcza pomiędzy Doliną Chochołowską, a Lejową. W wyższych partiach Tatr Wysokich, zwłaszcza w zacienionych żlebach, zalega jeszcze miejscami śnieg. Jest on twardy i zmrożony. Przejście przez płaty tego typu śniegu, bez odpowiedniego sprzętu zimowego oraz umiejętności prawidłowego posługiwania się nim, grozi niebezpiecznym w skutkach poślizgnięciem. Na graniach śnieg stopniał już całkowicie - informuje Tatrzański Park Narodowy.