U wylotu Doliny Kościeliskiej uroczyście otwarto najnowsze centrum edukacyjne TPN. Tatrzańskie Archiwum Planety Ziemia opowiada nie tylko o Tatrach, ale o całym ekosystemie. Na wystawie znalazły się m.in. dinozaury i 3-metrowy okaz niedźwiedzia jaskiniowego. Nie tylko ekspozycja zachwyca, ale sama koncepcja budynku, która niemal w całości mieści się pod ziemią.
- 250 ton stali, ponad 4 tys. m3 betonu, 240 sztuk mikropali usadowionych do 9 metrów pod ziemią. Kilkaset godzin betonowania w tym jedno podwodne trwające nieprzerwanie przez 36 godzin. Wykop o głębokości ponad 10 metrów - mówił o aspektach technicznych Daniel Wahl, koordynator TAPZ.
Koncepcja budowy podziemnego centrum edukacyjnego, które nie będzie zaburzać otaczającego krajobrazu powstała ok. 6 lat temu. - Naszą misją jest ochrona przyrody, ale także pomoc w jej zrozumieniu. Los natury nie zależy tylko od garstki pracowników parku. Przyrodę możemy ocalić tylko wspólnie i tylko wtedy, gdy wspólnie będziemy ją rozumieć. Naturę możemy zrozumieć przy użyciu wyobraźni, a do tego potrzebna jest dobra opowieść.
Parki będą takie jak ich otoczenie społeczne - zaznaczył Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN. - Nad stworzeniem tego projektu pracowali naukowcy, architekci i wykonawcy, ale też wszyscy pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego. Nie ma takiego działu w parku, który nie przyłożyłby się, żeby ten projekt powstał - dodał dyrektor.
W otwarciu udział wzięli przedstawiciele parków narodowych, samorządowcy, a także minister klimatu i środowiska Paulina Henning-Kloska.
W Tatrach coraz mniej śniegu, ale nadal jest zagrożenie lawinowe
