Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Testujemy przed świętami: pierogi z kapustą i grzybami [ZDJĘCIA]

Redakcja
Testowaliśmy pierogi z kapustą i grzybami z pięciu lokali. Najlepiej smakowały z restauracji Any Time przy ul. Emaus 28 b
Testowaliśmy pierogi z kapustą i grzybami z pięciu lokali. Najlepiej smakowały z restauracji Any Time przy ul. Emaus 28 b Wojciech Matusik
W pierogach jest wszystko ważne. Kształt, ciasto, farsz. Zawalisz w jednym - to koniec. Oczywiście, mąż i dzieci zjedzą, ale już goście niekoniecznie. Jeśli nie chcecie zawalić kolacji wigilijnej - nie eksperymentujcie. Nasi jurorzy wam pomogą. Testowali pierogi z kapustą i grzybami z pięciu krakowskich lokali. Które smakowały jak u mamy, a które śmierdziały starą świnią? - pisze Anna Górska.

Czytaj także: Na Euro 2012 przyjedzie do Krakowa 100 tys. kibiców?

Karty wyłożymy na stół później. Na razie zdradzamy zasady testowania. Są proste. Eksperci - znani artyści i naukowcy krakowscy - dostawali w ciemno pierogi z różnych restauracji, potem je oceniali. W skali od 0 do 5. Noty te dodaliśmy. Im większa liczba punktów, tym wyższe miejsce w rankingu.

Zaczynamy od końca. Ostatnie miejsce zajęły pierogi z baru mlecznego "Flisak" (ul. Kościuszki 1, 25 sztuk - ok. 12 zł). Kto z nas nie kupuje od czasu do czasu pierogów w którymś z krakowskich barów mlecznych? No właśnie. W mgnieniu oka je pochłaniamy i zachwyceni wychodzimy z baru dziękując miłym paniom zza lady. We "Flisaku" panie są miłe i życzliwe, ale pierogi z kapustą tego dnia im nie wyszły. - Nie wiem, czy celowo zamiast grzybów schowali do ciasta skwarki - jako pierwsza zaperzyła się Marta Honzatko. - Skwarki jak na nieszczęście pochodziły ze starej świni. - Ugryziesz raz i nie wiesz co z tym zrobić - kręcił głową Makino. - Katastrofa - załamywała ręce Danuta Grechuta. - Konfekcyjne - skwitował prof. Ryszard Tadeusiewicz. Jurorzy nie wyrzucili "Flisaka" za burtę, ale mieli dla niego tylko jedną propozycję: ostatnie miejsce.

Królestwo Pierożka (Rynek Kleparski 14, 20 sztuk - 18 zł) to wielkie rozczarowanie. Chwalą się, że mają wiele nagród i że znają wszystkie pierogarskie sekrety. - Przereklamowane - ucina prof. Czesław Dźwigaj. - Zgrabne, kształtne, przyjemnie na nie popatrzeć, ale nie smakują tak jak wyglądają - rozkładał ręce prof. Tadeusiewicz. Makino twierdził uparcie, że ma niebo w gębie. Nie uratowało to co prawda Królestwa, ale dało drugie miejsce od końca.

Zbigniew Baran będzie zły, ale ktoś mu chyba spłatał figla i podrzucił do pierogów pieczarki. - Słodkawe, w farszu za mało pieprzu, ciasto zbyt miękkie - oceniała Marta. - Mają jednak charakter, wyróżniają się na tle innych - chwalił Dźwigaj. Pani Danuta kręciła głową, że nie smakują jak te od jej koleżanek, Maciej Półtorak przypomniał sobie, że najlepsze pierogi lepi jego teściowa - pani Mariola. Panie Zbigniewie, tylko trzecie miejsce, ale podium Pan ma.

Pierogi z Wierzynka (Rynek Główny 25, 44 sztuki - 25 zł) miały powalić na kolana. Ale nie powaliły. - Farsz zaś jest świeży - podkreślała Barbara Lejkowska. - Za mało pieprzu - znów zaznaczyła Marta Honzatko. - Mam problem, bo jestem głodny. Jem, a smaku nie czuję - przyznawał się prof. Dźwigaj. Ale drugie miejsce jednogłośnie przyznane. Brawo!

- Za mało pieprzu, ale grzybów dużo - cieszyła się Honzatko, gdy spróbowała pierogów z Any Time (ul. Emaus 28 B, 20 sztuk - 30 zł). - To ci pieróg! Duży, ma sporo ciała. To dla chłopa najważniejsze - cieszył się Makino. - Można szukać wad, ale i tak smakują prawie jak u teściowej - skwitował Półtorak.
Dziękujemy za gościnę w restauracji Vintage przy Rynku Głównym 45

Zajadali i zdecydowali: te są najlepsze

Pierogi z Any Time
Były dużo za duże, ale za to miały farsz najlepszy. Grzybów tyle co trzeba, łączyły się z kapustą wyśmienicie.

Pierogi z Wierzynka
Dostali mocną tróję. Nie zachwyciły co prawda jurorów, ale miały słabszych konkurentów. Stąd drugie miejsce.

Pierogi od Barana
Wylądowały na trzecim przez pieczarki, które wyczuli jurorzy. Chyba ktoś przez pomyłkę wrzucił je do farszu. Szkoda!

Pierogi z Królestwa Pierożka

Miały być faworytami testu, ale zostały poza podium. Wielkie rozczarowanie, bo Królestwo ma sporo nagród na swoim koncie.

Pierogi z baru mlecznego Flisak
Gdy ktoś ich spróbował, wie, że drugi raz nie kupi. Zamiast grzybów same skwarki. Ale za to są zgrabne.

***

Nasi eksperci oceniają pierogi

Aleksander Kobyliński "Makino", bard, lider Andrusów, legenda Zwierzyńca
Woli chodzić po knajpach bez wyrzutów sumienia i dlatego w ocenianiu poniżej dwói rzadko schodzi. Nie wytrzymał tylko przy pierogach z "Flisaka". - Dość - powiedział i postawił jedynkę. Potem był smutny.

Prof. Ryszard Tadeusiewicz, były rektor AGH, cybernetyk, automatyk, mądry człowiek
Nie miał nastroju do ostrego krytykowania. Pierogi z "Flisaka", na które wybrzydzali wszyscy, dostały od niego mocną tróję. - Nie były aż takie złe, zasługują na ocenę dostateczną - powiedział dobrodusznie.

Prof. Czesław Dźwigaj,
król kurkowy, artysta rzeźbiarz, miły gawędziarz
Nie krył rozczarowania. Jakoś te pierogi mu nie szły. Smakowały średnio, wyglądały też nijako. Nie znalazł w nich smaku, który pamięta z dzieciństwa. Dlatego średnia jego ocen wyniosła 1,5. Docenił tylko panie z Any Time.

Danuta Grechuta, żona i menedżer Marka Grechuty
- Farsz bez smaku, ciasto zbyt kleiste, tego nie da się jeść, okropne, katastrofa - pani Danuta nie szczędziła krytyki. Uważa, że pierogi są wizytówką polskiej kuchni. Powinny nam wychodzić najlepiej. Żałowała, że żadne jej nie smakowały.

Marta Honzatko, aktorka, wokalistka, szalona i zdolna
Dziewczyna ostra, i pierogi też muszą być ostre. Jeśli chcecie zaprosić krakowską aktorkę na obiad, to pieprzu nie żałujcie. Marta zna się na pierogach, i na cieście, i na farszu. Wyczuje w nich zbędne elementy i znajdzie celnie to czego brakuje.

Maciej Półtorak, aktor teatralny i filmowy, mąż Honzatko
Żona i teściowa rozpieszczają go, pierogami też. Nie ma więc szans chłopakowi wcisnąć do ust byle czego. Wybredny. Jako pierwszy wyczuł pieczarki zamiast grzybów w pierogach od pana Barana. Nie były złe, ale przecież miały być z grzybami!

Barbara Lejkowska, właścicielka restauracji "Vintage", znawczyni win i dobrej kuchni

Czy ciasto za twarde, za miękkie, czy za grube lub za cienkie - pani Barbara nie pomyli się. Na pierogach się zna tak samo świetnie jak i na winach. Rozpozna czy farsz zrobiony przed lepieniem pierogów, czy miesiąc wcześniej.

Miss Polonia z dawnych lat. Zobacz galerię kandydatek!

Wybieramy najpiękniejszą sportsmenkę Małopolski! Weź udział w plebiscycie!

"Super pies, super kot"! Zobacz zwierzaki zgłoszone w plebiscycie i oddaj głos!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska