Tomasz Tułacz o Skierniewicach i piłkarzach testowanych. Który z nich jest "bliski porozumienia"?

Dzień wcześniej niepołomicka drużyna wróciła z trzydniowego minizgrupowania w Skierniewicach. - Bardzo udany wyjazd - ocenił szkoleniowiec. - Bardzo dobra praca wykonana na boisku pod balonem, w trochę innych warunkach niż mamy na co dzień do dyspozycji. Dużo pracy nad taktyką, pod względem merytorycznym na pewno był to czas bardzo dobrze spędzony. I świetna odnowa, bo blisko naszego miejsca pobytu był ośrodek Suntago.

W Skierniewicach do Puszczy dołączył Damian Warchoł, były zawodnik Wisły Płock zagrał tam we wtorkowym sparingu z Unią Skierniewice. W piątek w Staniątkach jednak już go nie było. - Nie ma tematu - stwierdził Tułacz pytany, czy bierze jeszcze pod uwagę tego zawodnika.

Przeciwko Odrze zagrał inny napastnik, Maciej Firlej. To gracz wystawiony na listę transferową przez Ruch Chorzów, jesienią w tej drużynie zaliczył tylko cztery występy. Dobry miał poprzedni sezon w II lidze, kiedy zdobył 21 bramek dla Znicza Pruszków. No i pytanie: czy zostanie graczem Puszczy? - Jest bliski porozumienia - powiedział trener "Żubrów".

Zarówno w meczu z Odrą (w mniejszym wymiarze czasowym), jak i sparingu z Garbarnią Tułacz sprawdzał też środkowego pomocnika ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki, Andrija Jampola. - Zawodnik bardzo wyróżniający się na poziomie trzeciej ligi, był u nas na testach. Co dalej? Zastanowimy się. Myślę, że jeszcze będziemy go obserwować, jest w kręgu naszych zainteresowań - wyjaśnił Tomasz Tułacz.

Sprawdził w boju trzech bramkarzy, z dobrej strony zaprezentowali się Kewin Komar i Krzysztof Wróblewski. Pytanie jednak, dlaczego w Staniątkach nie było Oliwiera Zycha, skoro po decyzji Aston Villi o kontynuowaniu wypożyczenia do Puszczy zawodnik wrócił już z Anglii do Polski? - Trzeba wziąć pod uwagę, że Oliwier w czasie świąt normalnie trenował, nie miał takiej przerwy jak inni nasi zawodnicy. Daliśmy mu trzy-cztery dni na to, żeby spędził je w domu, z rodziną - wyjaśnił szkoleniowiec "Żubrów".

Za tydzień, 26 stycznia, Puszcza rozegra sparing z Górnikiem Łęczna. Wówczas do wznowienia rozgrywek ekstraklasy pozostaną już tylko dwa tygodnie (9 lutego).

Tułacz: - To już bardzo blisko. Jest to specyficzny dla nas okres przygotowawczy, nigdy wcześniej zimą nie przygotowywaliśmy się tak krótko. Bierzemy to pod uwagę, modyfikując te przygotowania różnymi bodźcami dla zespołu. Na razie przynosi to efekt i oby przyniosło efekt w okresie startowym.