Trasę S7 budują również dla... zwierząt. Dziki, sarny, czy jelenie będą miały specjalne przejścia

Nowo wybudowana droga przecina utarte szlaki migracji, stając się barierą dla wielu gatunków zwierząt. Żeby zminimalizować wpływ nowej inwestycji na otaczającą ją przyrodę projektowane są m.in. przejścia dla zwierząt.

- Decyzja o tym, czy i jakie przejścia powstaną na konkretnym odcinku drogi, poprzedzona jest badaniami specjalistów z zakresu ochrony środowiska, tj. zoologii, biologii, ochrony przyrody i leśnictwa. Obserwują oni teren przyszłej inwestycji sprawdzając, jakie zwierzęta tam przebywają. Szukają tropów zwierząt, żeby ocenić, czy są to miejsca ich stałego żerowania, czy też korytarze, którymi przemieszczają się podczas swoich wędrówek - mówi Kacper Michna, rzecznik prasowy krakowskiego oddziału GDDKiA.

W zależności od wyników badań i obserwacji, a także warunków terenowych, projektanci proponują miejsca, w których mogłyby zostać wybudowane przejścia dla zwierząt. To, jaki ich rodzaj wybudujemy, zależy od tego, jakie zwierzęta poruszają się danym korytarzem.

Takich przejść powstaje zwykle najwięcej, ponieważ korzystające z nich płazy (np. żaby, traszki, salamandry) oraz małe i średnie zwierzęta (m.in. myszy, jeże, zające, chomiki i łasicowate oraz sarny, wydry, borsuki, lisy i kuny) są najbardziej rozpowszechnione. Na odcinku między Moczydłem a Szczepanowicami budujemy 26 takich obiektów pod trasą S7. Przeznaczone są dla małych zwierząt, ale nie znaczy to, że mają małe wymiary. Szerokość takiego przejścia waha się od 1 do 4,5 m, a wysokość od 1,5 do 2,5 m.

Takie obiekty przeznaczone są głównie dla średnich zwierząt kopytnych (np. sarny, dziki), na opisywanym odcinku powstaną dwa, w Parkoszowicach i Bukowskiej Woli. Są zdecydowanie większe od przejść dla małych zwierząt, oba budujemy pod S7. Mają od 9 do 19 m szerokości i od 6 do 7 m wysokości.

- Projektuje się je z myślą o dużych zwierzętach kopytnych (np. łosie, jelenie). Na S7 powstają trzy takie przejścia. Pierwsze będzie pod estakadą w Małoszowie. Trasa przebiega w tym miejscu nad polami i rzeką Nidzicą, pod obiektem zostawiono dużo wolnej przestrzeni pozwalającej na swobodne migracje. Dwa pozostałe będą poprowadzone nad drogą (tzw. górne) i pozwolą zwierzętom na bezpieczne przekraczanie trasy. Te 50-metrowej szerokości wiadukty powstają nad S7 na wysokości Brzuchani i w okolicy Moczydła - mówi Kacper Michna.

Po oddaniu drogi do użytku - a wraz z nią przejść dla zwierząt - GDDKiA chce dowiedzieć się, czy zaproponowane przez nich rozwiązania są efektywne i pomagają zwierzętom. W tym celu badane są tropy, ale też instalujemy fotopułapki. To dzięki nim można później dzielić się z ciekawymi zdjęciami zwierząt i pokazywać inwestycji od nieoczywistej, „zielonej” strony.

Odcinek Moczydło - Miechów to 18,7-kilometrowy fragment drogi, rozpoczynający się na granicy województw świętokrzyskiego i małopolskiego - prowadzący do budowanego w ramach inwestycji węzła Miechów. Na trasie ulokowano również węzeł Książ i dwa Miejsca Obsługi Podróżnych - Giebułtów i Tochołów. Kierowcy będą korzystać z 24 obiektów inżynierskich - mostów, wiaduktów i estakady.

W ramach inwestycji powstaje dwujezdniowa droga ekspresowa (po dwa pasy ruchu oraz rezerwa na trzeci pas). Przebudowywana jest istniejąca sieć dróg i powstanie 15 km nowych dróg dojazdowych, obsługujących tereny przyległe do pasa drogowego.

Planowany termin zakończenia tej inwestycji to wrzesień 2023 roku. Wartość prac budowlanych to 753 mln zł. Budowa tego odcinka otrzymała prawie 586 milionów zł dofinansowania ze środków UE w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko.  

S7 Miechów - Szczepanowice

Odcinek między węzłami Miechów i Szczepanowice ma 5,3 km długości. Stan zaawansowania prac na tym krótkim fragmencie S7 to 33 proc. W ramach inwestycji powstaje pięć wiaduktów, zostanie również zbudowany system odwodnienia terenu. Wartość prac to 132 mln zł. Planowany termin zakończenia prac to sierpień 2024 r.

Zapisy na darmowe szczepienie przeciwko wirusowi HPV