Zobacz także: Kraków: unijna debata o kształceniu
Moim zdaniem, odpowiednie służby drogowe powinny zweryfikować znaki zakazu zatrzymywania się w Krakowie, gdzie nie ma wystarczającej liczby miejsc do parkowania, bo kto mi wytłumaczy, dlaczego np. na ul. Dietla, przy takiej samej szerokości chodników, gdzie w pobliżu nie ma przedszkoli czy szkół, przed niektórymi kamienicami można parkować, a przed innymi nie.
Co daje blokada? Ano tyle, że auto stoi jeszcze dłużej. Według Kodeksu drogowego, parkować nie powinno się w określonych miejscach, żeby nie stwarzać niebezpiecznych sytuacji. Jeśli auto zostanie zaparkowane tuż przed skrzyżowaniem, zasłaniając widoczność, to w takim przypadku, przy dużym zagrożeniu bezpieczeństwa dla uczestników ruchu drogowego, nie powinno być zablokowane tylko odholowane. Ale blokady są wygodne, no i dają duży przypływ gotówki - mandacik, bagatelka, kosztuje 500 zł. Nawet sąd za poważne przestępstwa nie daje często tak wysokiej kary, bo nie jest ona adekwatna do stopnia społecznego zagrożenia i kar przewidzianych w Kodeksie karnym oraz do naszych zarobków.
Dlaczego Straż Miejska nie karze za dziury w jezdni, które mogą spowodować poważny wypadek? No właśnie, dlaczego?
Stanisław B. z Krakowa
Prawybory. Kto powinien zostać posłem? Głosuj: Małopolska Zachodnia okręg 12, Kraków okręg 13, Podhale Nowy Sącz okręg 14, Tarnów okręg 15.
Mieszkania Kraków. Zobacz nowy serwis
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!