https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Trzy utonięcia w gorącą niedzielę w Małopolsce. Życie straciło dwoje 17-latków i dorosły mężczyzna

W Skawie w Grodzisku utonęły dwie osoby, 17-latkowie
W Skawie w Grodzisku utonęły dwie osoby, 17-latkowie Małopolska Alarmowo
To była zakochana para. 17-latka, mieszkanka gminy Zator, widziała jak jej chłopak, równolatek, mieszkaniec pow. suskiego, znika pod wodą przy jazie na rzece Skawa w Grodzisku koło Zatora. Rzuciła mu się na ratunek. Obydwoje już nie wypłynęli. W ten sam dzień, w niedzielę 21 lipca 2024 roku, tylko 12 godzin wcześniej 34-latek mieszkaniec woj. mazowieckiego nie wrócił na brzeg Przylasku Rusieckiego w Krakowie. Co łączy te trzy śmierci? Byli w miejscach, gdzie nie wolno się kąpać.

Trzy utonięcia w Małopolsce w jednej dzień

34-latek z Mazowsza do Krakowa przyjechał na imprezę. Ze znajomymi bawił się nad zbiornikiem nr 9 w Przylasku Rusieckim, czyli tam, gdzie nie wolno się kąpać. Plaże i kąpielisko są po przeciwnej stronie grupy akwenów. Już świtało, a oni jeszcze siedzieli razem, popijali i dyskutowali. W pewnej chwili mężczyzna postanowił popływać. Znajomi widzieli, jak wchodził do wody, ale już z niej nie wyszedł. zadzwonili po pomoc. Na miejsce zjechały się straże pożarne. Znaleziono mężczyznę, ale już nie żył.

W Grodzisku koło Zatora trójka młodych ludzi wybrała się nad jaz, czyli niewielką zaporę. Lata temu było tu popularne kąpielisko z kilkoma betonowymi progami, można było wchodzić do wody, miejscami było dość głęboko. Teraz jest tam całkowity zakaz kąpieli.

- Tu jest po prostu niebezpiecznie. To duża, rwąca rzeka - mówią miejscowi. Na brzegach są tabliczki z informacjami o zakazie kąpieli.

Pierwszy w wodzie znalazł się chłopak, zaczął się topić. Jego dziewczyna rzuciła mu się na pomoc. Koleżanka pary 17-latków, widząc, że sytuacja staje się dramatyczna, zadzwoniła po ratunek. Gdy na miejsce przyjechały pierwsze zastępy straży pożarnej najpierw odnalazły chłopaka. Wyciągnięto go na brzeg i długo resuscytowano. Nadaremnie. Z nastolatką sytuacja się powtórzyła.

Nie wchodź do wody, gdy jest zakaz kąpieli

Te trzy utonięcia z niedzieli, to kolejne z serii w tym letnim sezonie. W Małopolsce od początku wakacji utonęło już sześć osób, od początku ciepłych dni, czyli od 1 maja jest już dziewięć utonięć.

- Największym niebezpieczeństwem w dzikich kąpieliskach są nagłe zmiany głębokości i znajdujące się na dnie dziury, skały i kamienie - podkreśla mł. kpt. mgr Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie. - Często turystom wydaje się, że jest fajnie i bezpiecznie, a tak naprawdę już kilka metrów od brzegu może się znajdować spad o kilka metrów głębokości. Ponadto woda w takich zbiornikach nie jest sprawdzana pod względem czystości, nie ma tam nadzoru ratowników, a czas ewentualnego udzielenia pomocy jest dłuższy – ostrzega strażak.

Gdzie nad wodę w Małopolsce, by kąpielisko było strzeżone?

W Małopolsce jest tylko 15 strzeżonych kąpielisk na akwenami. Najwięcej ich jest w Krakowie i jego najbliższych okolicach. Gdy chcemy ochłodzić się w wodzie, a nie jesteśmy wytrawnymi pływakami, lepiej wybrać baseny pod chmurką, sieć tych jest o wiele większa, niż kąpielisk.

Jest też wiele miejsc, gdzie kąpiel nie jest zakazana, ale zażywa się jej na własną odpowiedzialność. tak jest np. nad Jeziorem Mucharskim, gdzie dotąd nie stworzono strzeżonej plaży.

Zatorland - największy w Europie park ruchomych dinozaurów

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska