W oświadczeniu napisano również, że fundusze konieczne do rozpoczęcia przez drużynę Wisły przygotowań do rundy wiosennej, a w konsekwencji do wystartowania w nadchodzących rozgrywkach, zapewniły w równych częściach trzy osoby. Przypomnijmy, że są nimi Jakub Błaszczykowski oraz biznesmeni Jarosław Królewski i Tomasz Jażdżyński.
Pieniądze zostaną przekazane piłkarskiej spółce na zasadzie pożyczki poręczonej i zabezpieczonej przez TS Wisła. Jednym z elementów zabezpieczenia realizacji umowy jest zawieszenie prawa TS Wisła do bieżącego wpływu na zarządzanie piłkarską Wisłą SA.
- Brak gotówki, w co najmniej takiej wysokości jak zagwarantowana pożyczka, w połowie bieżącego tygodnia ostatecznie zamknąłby możliwość wystartowania przez Wisłę Kraków w rozgrywkach rundy wiosennej. Widząc olbrzymią mobilizację społeczności kibiców klubu podjęliśmy decyzję o uruchomieniu środków – mówi Tomasz Jażdżyński, jeden z pożyczkodawców. - Naszą intencją jest wykreowanie czasu, który umożliwi znalezienie docelowego rozwiązania pozwalającego nie likwidować spółki akcyjnej Wisła Kraków. W moim przypadku dodatkową motywacją była chęć, aby w gronie ratujących Wisłę znalazła się przynajmniej jedna osoba z Krakowa – dodaje.
Jednocześnie osoby zaangażowane w ratowanie klubu prowadzą intensywne działania mające na celu znalezienie docelowego modelu finansowania działalności Wisły SA. Jak podaje krakowski klub: „Prace są prowadzone wielotorowo i obejmują kilka koncepcji struktury właścicielskiej".
- Mocno pracujemy nad pozyskaniem inwestora. Bardzo ważne jest dla nas zaangażowanie społeczności – mamy pomysły jak jej aktywność wykorzystać w taki sposób, aby nikt nie poczuł się oszukany. Środki przekazaliśmy awaryjnie, nie jest naszą intencją osiągnięcie w związku z tym żadnych korzyści finansowych – po prostu pomagamy – konkluduje Jarosław Królewski.
TS Wisła Kraków rozważa sprzedaż części swoich gruntów przy Reymonta. Ale nie po to, by ratować piłkarską spółkę
Follow https://twitter.com/sportmalopolskaDZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ: