„Słonie” tym razem zagrały z naprawdę mocnym rywalem, bo Botew Płowdiw to jedna z najlepszych ekip w Bułgarii. Poprzeczka była zatem zawieszona dość wysoko i można powiedzieć, że podopieczni trenera Marcina Brosza sprostali zadaniu.
Lepiej ten mecz rozpoczął się dla Botewa, który uzyskał prowadzenie po uderzeniu z dystansu Samuela Akere. „Słonie” jednak nie poddawały się, dążyły do wyrównana. I ta sztuka udała się jeszcze przed przerwą. Znów, kolejny raz w okresie przygotowawczym, błysnął jeden z najlepszych zawodników Bruk-Betu Kacper Karasek. Tym razem przeprowadził rajd, zakończony podaniem w pole do Damiana Hilbrychta. Ten uderzył, a choć bramkarz odbił piłkę, to skutecznie dobijał Andrzej Trubeha i mieliśmy remis 1:1.
Po zmianie stron obie strony szukały bramek, ale żadna już nie padła, choć bardzo blisko strzelenia drugiego gola był bułgarski zespół. W 56 min po indywidualnej akcji szarżował Samuel Akere, ale polską ekipę uratował w tej sytuacji Damian Hilbrych, których wślizgiem zablokował rywala.
Dla drużyny Marcina Brosza nie był to ostatni sprawdzian na tureckiej ziemi. Wkrótce „Słonie” rozegrają kolejne mecze kontrolne. Najpierw w czwartek 30 stycznia ich rywalem będzie FK Buducnost Podgorica, a dzień później Karpary Lwów. Już po powrocie do Polski rozegrane zostaną jeszcze mecze z Polonią Bytom i Sandecją Nowy Sącz.
Bruk-Bet Termalica Nieciecza – Botew Płowdiw 1:1 (1:1)
Bramki: 0:1 Akere 18, 1:1 Trubeha 32.
Bruk-Bet Termalica: Chovan - Kasperkiewicz, Isik, Putiwcew - Hilbrycht (70 Wolski), Ambrosiewicz, Kopacz, Strzałek (84 Nowakowski), Karasek (77 Fassbender) - Zapolnik (77 Wróbel), Trubeha (64 Biniek).
