Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

UFC 251. Zwycięstwo Marcina Tybury, "Uliczny Jezus" nie sprawił kolejnego cudu

Tomasz Dębek
Tomasz Dębek
Marcin Tybura (z lewej)
Marcin Tybura (z lewej) USA TODAY Network/Sipa USA/East News
Gala UFC 251 pobiła rekord długości walk największej organizacji MMA na świecie. Zwycięstwo w Abu Zabi odniósł nasz Marcin Tybura. W walce wieczoru Jorge Masvidal nie dał rady mistrzowi wagi półśredniej Kamaru Usmanowi.

UFC 251 pobiło rekord najdłuższego czasu trwania walk na jednej gali amerykańskiego giganta. Do tej pory dzierżyła go impreza z listopada 2017 r. w Sydney. Zawodnicy bili się tam łącznie przez 3 godziny, 4 minuty i 18 sekund, a swoje cegiełki do rekordu dołożyli Adam Wieczorek i Marcin Tybura, który w walce wieczoru przegrał na dystansie 25 minut z byłym mistrzem wagi ciężkiej Fabricio Werdumem.

W sobotę wynik został poprawiony o 3 minuty i 9 sekund. Znów pełen dystans przewalczył Tybura (19-6), który tym razem zaliczył zwycięstwo na punkty z Maximem Grishinem (30-8-2). Rosjanin zastąpił w ostatniej chwili Alexandra Romanova (11-0) z Mołdawii, który wypadł z karty walk z powodu pozytywnego testu na koronawirusa.

ZOBACZ TEŻ:

Z tej samej przyczyny na sześć dni przed galą UFC musiało szukać zastępstwa dla Gilberta Burnsa (19-3), który w walce wieczoru miał bić się z Kamaru Usmanem (17-1) o pas mistrza wagi półśredniej. Wystąpić za niego zgodził się ulubieniec kibiców Jorge Masvidal (35-14). "Gamebred", znany też jako "Uliczny Jezus" w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy znokautował faworyzowanego Darrena Tilla (18-2-1), rozprawił się z pięć sekund(!) z niepokonanym wcześniej Benem Askrenem (19-2) i zatrzymał innego faworyta fanów, Nate'a Diaza (20-12) w pojedynku o specjalny pas... największego sku... (BMF) w świecie MMA.

Masvidal wziął walkę bez specjalnych przygotowań, czekał do lot na drugi koniec świata i zbijanie ponad 10 kg wagi w kilka dni. W pierwszej rundzie wydawał się mieć przewagę w poczynaniach stójkowych, im dalej w lat, tym bardziej brakowało mu jednak sił. Zwłaszcza, że Usman robił wszystko, by go zmęczyć. Duża część pojedynku toczyła się w klinczu przy siatce, gdzie Nigeryjczyk trzymał rywala, skupiając się głównie na uderzeniach barkami oraz stompach na stopy "Gamebreda". Po nudnej walce sędziowie jednogłośnie przyznali zwycięstwo mistrzowi.

ZOBACZ TEŻ:

Wcześniej odbyły się jeszcze dwa starcia o pasy. W wadze koguciej Petr Yan (15-1) pokonał przez TKO w 5. rundzie Jose Aldo (28-7). Z kolei tytuł najlepszego piórkowego zachował Alexander Volkanovski (22-1), który po niejednogłośnej decyzji sędziów wygrał z Maxem Hollowayem (21-6). W najciekawszej walce bez tytułu na szali zmierzyły się byłe mistrzynie kategorii słomkowej. Dwukrotna pogromczyni Joanny Jędrzejczyk Rose Namajunas (9-4) miała ciężką przeprawę z Jessiką Andrade (20-8), wróci do domu ze złamanym nosem i mocno poobijaną twarzą. To, że dwóch z trzech sędziów widziało jej zwycięstwo na pewno stanowi jednak duże pocieszenie.

Trwa głosowanie...

Czy Jan Błachowicz dostanie szansę walki o pas UFC?

ZOBACZ TEŻ:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

echodnia Jacek Podgórski o meczu Korony Kielce z Pogonią Szczecin

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: UFC 251. Zwycięstwo Marcina Tybury, "Uliczny Jezus" nie sprawił kolejnego cudu - Sportowy24

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska